Artur Żmijewski nie skomentuje kontrowersji wokół serialu "Ojciec Mateusz"?
W serialu "Ojciec Mateusz" pojawi się wątek arabskiego imigranta, który rzuca petardę na plac zabaw. Temat odcinka budzi kontrowersje. Co myśli o tym Artur Żmijewski, który gra tytułową rolę? - Pan Żmijewski po prostu wykonuje swoją pracę. Nie jest od kwestionowania decyzji produkcji - powiedziała agentka aktora Lucyna Kobierzycka.
24.01.2018 | aktual.: 24.01.2018 12:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapowiedziany odcinek "Ojca Mateusza" ma dotyczyć związku między Polką, a Arabem. Muzułmanin ma w nim rzucić petardę na plac zabaw, stwarzając tym samym zagrożenie. Tę rolę miał zagrać Mikołaj Woubishet, ale odmówił, bo dla niego wymowa odcinka jest ksenofobiczna.
Chciałam sprawdzić, co myśli o tym inny aktor - Artur Żmijewski, który gra tytułowego ojca Mateusza, a także reżyseruje niektóre odcinki serialu. Zadzwoniłam do jego agentki Lucyny Kobierzyckiej. - Po pierwsze nie rozumiem, gdzie tu kontrowersja. Poza tym pan Żmijewski wykonuje po prostu swoją pracę. Nie jest od kwestionowania decyzji produkcji - powiedziała Kobierzycka. - Ale może mieć zdanie na temat scenariusza - zauważyłam. Jednak agentka dalej twierdziła, że rolą aktora nie jest odnoszenie się do takich rzeczy.
Przypomniałam, że przecież Artur Żmijewski jest też reżyserem serialu. - Ale tego odcinka nie reżyserował. Proszę sobie sprawdzić u produkcji, kto to był i jego pytać o zdanie - skwitowała Kobierzycka.