WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Armenia vs Azerbejdżan. Zawarto rozejm. Putin wprowadza siły pokojowe

Koniec konfliktu o Górski Karabach. Prezydent Azerbejdżanu i premier Armenii, podpisali deklarację o zakończeniu działań wojennych. Obaj zgodzili się na obecność tam sił pokojowych z Rosji. Na wieść o podpisanym porozumieniu w Erywaniu wybuchły zamieszki.

Armenia vs Azerbejdżan. Zawarto rozejm. Rosja wprowadza siły pokojowe. Zamieszki w ErywaniuArmenia vs Azerbejdżan. Zawarto rozejm. Rosja wprowadza siły pokojowe. Zamieszki w Erywaniu
Źródło zdjęć: © PAP, EPA
Violetta Baran

Odpowiedzialność za utrzymanie pokoju w regionie konfliktu o Górski Karabach oprócz Rosji weźmie na siebie także Turcja - oświadczył prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. - W bazie sił pokojowych w Górskim Karabachu będą obecni zarówno rosyjscy, jak i tureccy wojskowi - podkreślił.

Alijew poinformował także, że zgodnie z deklaracją podpisaną w poniedziałek Azerbejdżan przejmie kontrolę nad trzema azerskimi regionami "utraconymi" przez ten kraj 27 lat temu. Rejon agdamski ze stolicą w Agdamie (Askeranie) przejdzie pod całkowitą kontrolę Baku 20 listopada, rejon kelbecerski ze stolicą w Kelbecerze (Karwaczarr) - 15 listopada, a Lacin - najpóźniej 1 grudnia.

Deklaracja o zakończeniu konfliktu wojennego w Górskim Karabachu została podpisana podczas konferencji online z udziałem premiera Armenii Nikola Paszyniana, prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa i przywódcy Rosji Władimira Putina. Alijew i Putin wzięli następnie udział w wideokonferencji z udziałem prasy, podczas której przedstawili warunki przyjętego porozumienia pokojowego.

Armenia i Azerbejdżan zgodziły się na dyslokację w strefie konfliktu rosyjskich sił rozjemczych - powiedział prezydent Putin. - Rosyjski kontyngent pokojowy będzie rozmieszczony wzdłuż linii frontu w Górskim Karabachu, a także wzdłuż korytarza łączącego Lacin z Armenią - powiedział Putin.

Armenia vs Azerbejdżan. Rosjanie będą stacjonować w Górskim Karabachu

W wydanym we wtorek w nocy komunikacie Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej podało, że dowództwo rosyjskiego kontyngentu pokojowego będzie stacjonować w stolicy Górskiego Karabachu Stepanakercie. Poinformowało też, że z lotniska w Uljanowsku wystartuje za kilka godzin samolot z 1960 żołnierzami z 15. zmotoryzowanej brygady strzeleckiej na pokładzie. Do Górskiego Karabachu przerzucanych jest 90 transporterów opancerzonych i 380 samochodów wojskowych.

Władimir Putin poinformował ponadto, że zgodnie z przyjętymi ustaleniami strony dokonają wymiany jeńców i ciał poległych.

W przyszłości zostaną też odblokowane wszystkie połączenia transportowe w Karabachu łączące ten region z Azerbejdżanem - zapowiedział rosyjski przywódca. Wojska rosyjskie będą nie tylko oddzielać siły wojskowe stron konfliktu, ale również osłaniać tzw. korytarz lacinski ciągnący się wzdłuż drogi M-12 łączącej Stepanakert z terytorium Armenii. Putin zapowiedział też wznowienie wymiany gospodarczej w regionie. Za niezakłócone funkcjonowanie transportu będzie odpowiadać służba ochrony pogranicza w FSB Rosji - poinformował.

Armenia vs Azerbejdżan. "Mówiłem, że przepędzimy ich jak psy"

Władimir Putin obiecał również, że do Górskiego Karabachu będą mogli powrócić uchodźcy, którzy opuścili ten region w latach 90., gdy doszło do eskalacji konfliktu. Proces repatriacji będzie nadzorowany przez komisarza ONZ ds. uchodźców.

W ocenie Putina takie całościowe uregulowanie kwestii Górnego Karabachu jest sprawiedliwe i "leży w najlepiej pojętym interesie narodów Armenii i Azerbejdżanu"

Agencja dpa zaznacza w swym komentarzu, że "obie strony zgodziły się najwyraźniej na kontrowersyjne rozwiązania, które wcześniej, przez całe lata stanowczo odrzucały".

Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez Kreml, strony porozumienia pokojowego utrzymają pozycje, jakie ich siły zbrojne zajmowały w poniedziałek. Oznacza to, że Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad częścią terytorium Górskiego Karabachu.

- Mówiłem, że przepędzimy ich z naszych ziem jak psy i dokonaliśmy tego - powiedział Alijew w rozmowie z azerbejdżańskimi dziennikarzami. Wcześniej, w obecności Władimira Putina uczestniczącego we wspólnej wideokonferencji, podkreślał, że "podpisanie porozumienia wypracowanego pod patronatem Rosji przyniesie długotrwały pokój w regionie i zgodę, kładąc kres konfrontacji i przelewowi krwi".

Armenia vs Azerbejdżan. "Bolesna" deklaracja

Alijew podziękował Putinowi za jego osobisty wkład w zawarcie porozumienia. - Cieszę się, że dziś możemy postawić kropkę, gdy chodzi o polityczno-wojskowe uregulowanie konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem - oznajmił. Zarazem wyraził nadzieję, że władze Rosji wniosą swój wkład w normalizację stosunków między Armenią i Azerbejdżanem. - To, że przywódcy trzech państw podpisują dziś z inicjatywy Rosji ten dokument, świadczy o szczególnej roli Federacji Rosyjskiej w uregulowaniu tego konfliktu - podkreślił.

W wypowiedzi udzielonej już po podpisaniu deklaracji mediom azerbejdżańskim, Alijew nie krył satysfakcji z osiągnięć sił zbrojnych Azerbejdżanu w wyzwalaniu "naszych" prowincji spod okupacji Armenii. Po raz kolejny skrytykował kierownictwo armeńskie. - Nikol Paszynian jest tchórzem, który bał się podpisać deklarację przed kamerami telewizyjnymi - oświadczył.

Sam Paszynian określił podpisaną deklarację o zakończeniu działań wojennych jako "bardzo bolesną dla siebie i całego narodu". Tłumaczył, że skłoniła go do tego kroku skrajnie niekorzystna sytuacja na froncie. Podpisanie deklaracji o zakończeniu konfliktu uznał za "najlepsze z możliwych rozwiązań"

- Mieliśmy przeciw sobie terrorystów i jedną z najlepszych armii NATO: siły zbrojne Turcji - zaznaczył.

Armenia vs Azerbejdżan. Zamieszki w Erywaniu

Informacja o podpisaniu deklaracji o zakończeniu konfliktu wywołała szok i niedowierzanie w Erywaniu. Doszło tam do zamieszek ulicznych. Kilka tysięcy demonstrantów okrążyło budynki rządowe i wdarli się do parlamentu, gdzie ciężko został pobity spiker parlamentu Ararat Mirzojan. Polityk ten musiał w następstwie pobicia przejść poważną operację - poinformował Paszynian.

Zaatakowano i zdemolowano też siedzibę Rady Ministrów. Część protestujących ruszyła następnie pod rezydencję, w której mieszka Paszynian z rodziną. Tłum, który wyległ na ulice w Erywaniu, domaga się jego dymisji Paszyniana i chce przekazania władzy Sztabowi Generalnemu - pisze rosyjska agencja TASS.

Media donoszą, że manifestanci wznosili przed domem premiera okrzyki "zdrajca" i "tchórz".

W związku z wtorkowymi zajściami szef rządu ostrzegł, że inicjatorzy zajść w Erywaniu zostaną przykładnie ukarani. - Niektórzy z nich przybyli do stolicy z Karabachu, gdzie porzucili bronione przez nas pozycje. Wśród nich są wysocy rangą oficerowie. Wobec wszystkich wyciągniemy konsekwencje - zapowiedział.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Naruszenie polskiej przestrzeni. Jest reakcja KE
Naruszenie polskiej przestrzeni. Jest reakcja KE
"Działanie celowe". Szefowa unijnej dyplomacji o dronach nad Polską
"Działanie celowe". Szefowa unijnej dyplomacji o dronach nad Polską
"Prowokacja na dużą skalę". Szef MON zabrał głos
"Prowokacja na dużą skalę". Szef MON zabrał głos
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Incydent z dronami. Łotwa solidaryzuje się z Polską
Incydent z dronami. Łotwa solidaryzuje się z Polską
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Zestrzelenie dronów nad Polską. Wszystko, co musisz wiedzieć
Zestrzelenie dronów nad Polską. Wszystko, co musisz wiedzieć
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury