PolskaArłukowicz zabrał głos ws. hospicjów

Arłukowicz zabrał głos ws. hospicjów

- Nie dopuścimy do sytuacji, w której hospicja przestaną leczyć. Hospicja są potrzebne i zmiany przepisów nie mogą ograniczać ich działalności. Spotkałem się już z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem z tej sprawie, przygotowujemy już dokumenty. Mamy czas do czerwca - powiedział minister zdrowa, Bartosz Arłukowicz w audycji "Gość Radia Zet".

28.02.2012 | aktual.: 28.02.2012 10:45

: A gościem Radia ZET jest Bartosz Arłukowicz minister zdrowia, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam serdecznie. : Panie ministrze zgodnie z nową ustawą o lecznictwie hospicja mają być przedsiębiorstwami, czyli przestaną być organizacjami non profit, czyli nie będą mogły korzystać z 1% podatku, odliczenia od podatku. : Znamy ten problem, spotkaliśmy się z panem ministrem Kamyszem rozmawialiśmy na ten temat, jeśli będzie potrzebna nowelizacja w tym zakresie to przeprowadzimy ją bardzo sprawnie. Na pewno nie dopuścimy do sytuacji takiej, aby hospicja przestały leczyć. To jest absolutnie potrzebna instytucja i zmiany w przepisach nie mogą ograniczać działalności hospicjów. : No to już wiemy, że... : Więc przygotowujemy w tej chwili odpowiednie dokumenty, czas mamy do końca czerwca, przeprowadzimy odpowiednie regulacje, aby hospicja w sposób bezpieczny mogły dalej pomagać pacjentom. : No dobrze, a jak się mógł znaleźć taki skandal nakazujący hospicjom właśnie przekształcenie się w
przedsiębiorstwa? : Ustawa o działalności leczniczej mówi o tym, że szpitale będą przedsiębiorstwami, że będą prowadziły działalność gospodarczą, instytucje świadczące usługi lecznicze i takimi instytucjami też są hospicja, między innymi. W związku z tym, znając ten problem, stworzymy takie mechanizmy, które zabezpieczą w ramach funkcjonującej ustawy o działalności leczniczej hospicja, aby dalej mogły świadczyć potrzebne i świadczone już od wielu lat pomoc. : Ale w jaki sposób zabezpieczą państwo, musi być zmieniona ustawa, po prostu. : No musimy przeprowadzić pewne rozwiązania prawne, które umożliwią w sposób bezpieczny funkcjonowanie hospicjom, w tej chwili obydwa nasze resorty pracują na tym tematem i w najbliższych dniach przedstawimy odpowiednie rozwiązanie. : Dobrze, ale czy to musi być znowelizowana ustawa, żeby... : Szukamy wszelkich możliwości, żeby nie nowelizować, bo to zawsze jest bardziej skomplikowany proces, ale jeśli będzie konieczna ta nowelizacja w tym zakresie, to także ją zaproponujemy.
: Dlaczego lekarze na pana gwiżdżą i buczą, panie ministrze? : Pani redaktor, ja staram się bywać w każdym środowisku lekarzy, aptekarzy, pacjentów, właściwie większość mojego czasu, gros tego czasu jest wypełniony spotkaniami. : No, ale jest pan pierwszym ministrem, który zostaje wybuczany. : Byłem oczywiście na spotkaniu... pewna wąska grupa związkowo-samorządowa postanowiła w ten oto sposób przeprowadzić formę dialogu. Ja przyjmuję to z należytą uwagą, ja uważam, że zmiany trzeba przeprowadzać w formule rozmowy i rozmawiania o problemach i chciałbym żeby lekarze na przykład rozpoczęli spotkania z Narodowym Funduszem Zdrowia, na które są zapraszani, na które na razie przynajmniej nie przychodzą w celu omówienia tych zmian, przeciwko którym protestują, przynajmniej zapowiadają protest, więc chciałbym żeby te spotkania się odbyły, bo dużo prościej i łatwiej rozmawia się przy stole. A z tego, co wiem, jak poinformował mnie prezes NFZ już kilkakrotnie zapraszał lekarzy, którzy na spotkania nie przychodzą. :
Czyli co, zmieniony zostanie prezes NFZ w związku z tym? : Ale w związku z tym, że lekarze nie przychodzą. : W związku z tym, że lekarze go bojkotują. : Pani redaktor, mnie się wydaje, że zmiany w prawie i w państwie trzeba przeprowadzać w ramach rozmowy i debaty. Ja przypomnę, był taki moment, kiedy zrobiły się, wytworzyły się takie gorące emocje wokół aptekarzy, nie wiem czy pani redaktor pamięta... : Doskonale pamiętam, jak zostali wpuszczeni w maliny. : I, no właśnie, tam się pojawił pewien problem i spotkaliśmy się z aptekarzami, ja pojechałem na ich zjazd krajowy, potem spotkaliśmy się w resorcie z odpowiednią delegacją, z przedstawicielami i wszystkie problemy, o których mówiliśmy zostały rozwiązane w rozporządzeniach wykonawczych, w propozycjach tych rozporządzeń wykonawczych. Znaczy zmiany w prawie i zmiany środowiskowe przeprowadza się w formach rozmowy, debaty, kompromisu... : Tak, tak, rozmowy i również ustaleń, bo lista refundacyjna miała być pokazana dwa tygodnie przed publikacją, a została
pokazana pięć dni przed publikacją. : Już o tym pani opowiem, jak to wygląda. 9 lutego... : Ale panie ministrze, to niech pan tak dokładnie nie opowiada, tylko terminy się nie zgadzają. : Ale właśnie chciałbym dokładnie. : Ale terminy się nie zgadzają, dwa tygodnie ... : Te dwa tygodnie zostały wykreowane i te dwa tygodnie będą być może zastosowane w przyszłym wydaniu, ale chciałbym wytłumaczyć dlaczego w tym miesiącu tak się stało, jak się stało. : Ale ja myślę, że ważniejsze jest dla pacjentów to, że musieli płacić więcej, a teraz dzięki nowej liście refundacyjnej będą znowu płacić mniej, czyli przez te... : Znaczy... : ...no tak, no bo na liście refundacyjnej pojawiły się leki, które zniknęły z poprzedniej, tak. I przez ten czas, skoro zniknęły... : Pani redaktor, jeśli mogę o tych terminach i też o lekach. : ...ale zaraz, jak zniknęły to trzeba było płacić więcej, teraz się pojawiają i płacą mniej, tak. : Pani redaktor, zacznę od tych terminów. 9 lutego weszła w życie nowelizacja ustawy. Ta nowelizacja
umożliwiła wprowadzenie na listę leków refundowanych, leków z tak zwanych wskazań pozarejestracyjnych, ten problem dotyczył pediatrii, reumatologii, paru innych schorzeń. W związku z tym od 9 lutego mieliśmy prawo i możliwość wprowadzenia leków, między innymi, dla dzieci na listę refundowaną. I wprowadzono ponad 800 leków przy pomocy decyzji i opinii rady przejrzystości konsultantów krajowych te leki na listę refundacyjną. To wymaga czasu, to nie może stać się w cztery, pięć dni, to musi trwać przynajmniej dziesięć, czternaście dni i tyle trwało. I stawaliśmy przed decyzją, czy podjąć decyzję, aby leki pediatryczne w ramach nowych przepisów, które obowiązują od 9 lutego na dzisiaj się znalazły, czy nie. Podjęliśmy decyzje, że te leki muszą się znaleźć. : Czyli chodzi o to, że leki mogą być przepisywane niezgodnie ze wskazaniami, które są na... : Chodzi o wskazania rejestracyjne, to jest bardzo poważny problem, dlatego że duża część... : Ale przyzna pan, że ktoś, ktoś zrobił, popełnił wielki błąd, skoro
cierpią na tym pacjenci. Ja rozumiem, że państwo musi oszczędzać, bo zaoszczędziło : To nie chodzi oszczędności, tylko o odpowiedzialność wydawanego leku. To jest bardzo ważna sprawa, chciałbym o tym jednak móc powiedzieć. Jeśli firma rejestruje lek, najczęściej rejestruje go we wskazaniach rejestracyjnych, które określa i przeprowadza przez odpowiednią procedurę badań. Zaś firmy bardzo rzadko, albo przynajmniej w jakiejś części nie prowadzą badań u dzieci i wtedy te leki w swoich wskazaniach rejestracyjnych nie mają zastosowań u dzieci, a są stosowane na podstawie wiedzy medycznej i wiedzy lekarskiej i towarzystw naukowych. I teraz procedura ta wygląda w następujący sposób: konsultant krajowy, którego zapytaliśmy o zdanie, które leki według niego powinny znaleźć się na liście refundacyjnej określa listę leków pediatrycznych poza wskazaniami rejestracyjnymi, te leki trafiają pod ocenę rady przejrzystości złożonej z profesorów i ekspertów, którzy stwierdzają i sugerują resortowi, które z tych leków, poza
wskazaniami rejestracyjnymi powinny trafić na listę refundacyjną. To jest bardzo odpowiedzialna decyzja – stosowanie leku poza wskazaniem rejestracyjnymi, czyli poza wskazaniem, na które zarejestrował je producent. : Ale rozumiem, że te leki były dobrze stosowane, skoro te same leki, które były stosowane poza wskazaniami trafiły na nową listę, tak. : Po to nam była właśnie potrzebna ta nowelizacja i po to przeprowadzaliśmy ją między innymi tak szybko, aby mechanizm, możliwość wprowadzenia tych leków na listę refundacyjną stworzyć i taki mechanizm zaczął funkcjonować od 9 lutego. : Ja wiem, ale lekarze dobrze stosowali te leki, tak? : Znaczy, generalnie polega to na tym, aby stworzyć bardzo precyzyjny mechanizm wprowadzenia tych leków na listę, żeby określali to konsultanci krajowi i profesorowie, które z tych leków mogą być stosowane poza wskazaniami rejestracyjnymi, określają to profesorowie. : No dobrze, ale... ale ja wiem, że profesorowie określają... : Oczekiwania też słyszę takie, aby wszystkie możliwe
leki... : Ale rozumiem, że to są te same leki, które przedtem były, tylko że teraz profesorowie usiedli i stwierdzili tak, te leki mogą być stosowane tak a nie inaczej. : Tak, ponieważ leków na rynku jest wiele, wiele tysięcy, zaś profesorowie i naukowcy określają, które z tych leków precyzyjnie nazwa w nazwę, nazwa w nazwę... : Ja wiem, ale panie ministrze poza precyzją nic się nie zmieniło, tak, to są te same leki, tylko że pacjenci na tym tracili, bo musieli płacić więcej? : Oczekiwanie było takie, aby wprowadzić mechanizm taki, aby wszystkie leki poza wskazaniami rejestracyjnymi mogą być stosowane i refundowane. Mechanizm, który został wypracowany stwarza bezpieczne warunki trafienia tych leków na listę, określają to naukowcy, które z tych leków mogą być stosowane w systemie refundacji poza wskazaniami. : Gdyby pan mógł postawić stopień, jaki by pan postawił stopień swojej poprzedniczce, pani minister Kopacz za przygotowanie ustawy o lecznictwie. : Pani redaktor, ja nie będę stawiał żadnych stopni,
zawsze jest tak, że kiedy... : Pan dostał pałę plus od pana premiera. : Zawsze jest tak, że kiedy przeprowadza się trudne zmiany, a szczególnie w tym resorcie, w resorcie, w którym każda decyzja skutkuje właściwie efektem u każdego obywatela, bo każdy z nas jest pacjentem, będzie ten resort zawsze wzbudzał emocje, w związku z tym trudne zmiany rozpoczęte muszą być kontynuowane, bo system ochrony zdrowia musi dostosowywać się do zmieniającej się rzeczywistości i postępu medycyny. : Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, przechodzimy na www.radiozet.pl i jak donosi „Super Express” ministrowi pomaga 26-latek przy układaniu listy refundacyjnej. : No i nie dała mi pani redaktor niestety dokończyć na antenie, w związku z tym skończę w formule internetowej, nie przy układaniu listy refundacyjnej, tylko ten oto człowiek, 26-letni prawnik, który pracował wcześniej w dwóch kancelariach, powiem więcej, pracuje z nim jeszcze jeden młody prawnik przesunięty z biura rzecznika praw pacjenta i ci dwaj młodzi ludzie służą do
tego żeby odpowiadać na setki zadawanych przez pacjentów pytań, co do tego, jak poruszać się w nowej rzeczywistości prawnej. Pomagają ludziom przebrnąć przez trudne zmiany prawne. I nawet nie dotykają, nawet nie przechodzili koło listy refundacyjnej, tak samo, jak i ja nie uczestniczę w żadnym posiedzeniu komisji ekonomicznej i nie zamierzam nigdy uczestniczyć, bo tego po prostu nie wolno robić. Ale powiem pani więcej, ja w wieku 26 lat jeździłem już samodzielnie karetką pogotowia. : No dobrze, czyli odpiera pan zarzut. : Znaczy nie odpieram, tylko mówię o faktach. : Dobrze, są nadal lekarstwa, które mogły być stosowane poza wskazaniami rejestrowymi. : Są na liście leki, które mogą być stosowane poza wskazaniami rejestracyjnymi, tak. : Ale tak, czy są nadal lekarstwa, których nie ma na tej liście... : Oczywiście, no oczywiście, lekarstw na rynku jest kilka tysięcy, tych leków jest cały ogrom. Na tym polega sztuka podejmowania tej najtrudniejszej decyzji refundacyjnej, aby w sposób maksymalnie skuteczny dla
pacjenta wprowadzić na listę leki te, które są potrzebne bardzo i jednocześnie w możliwie najtańszej cenie. I ja tutaj mam, oczywiście przyjmuję z uwagą wszystkie opinie, które się pojawiają, ale chciałbym też zaapelować o pewnego rodzaju rzetelność. Ja staram się mówić o faktach zaś słyszę ciągły przekaz różnych polityków, między innymi, pana posła Piechy, który atakuje, że leki zdrożały, że określone leki są droższe, ja rozumiem, że to jest pewien styl uprawiania polityki, no kiedyś straszono pacjentów i lekarzy kajdankami, teraz się straszy lekami, więc ja nie oczekuję przychylności, ja oczekuję tylko rzetelności w przekazie. Więc chciałbym jasno powiedzieć, że m.in. leki, o których pan minister Piecha wczoraj mówił, że tak strasznie podrożały, co prawda pan minister Piecha nie ma obowiązku ustawowego informowania także o lekach tańszych, chciałem powiedzieć, że te leki są dokładnie w dostępności dla pacjenta za kilka złotych, te, o których mówił pan poseł Piecha, że są bardzo drogie. Ja rozumiem, że
ustawowo mogliśmy zobowiązań aptekarzy do informowania pacjentów o tym, że są leki tańsze i to zrobiliśmy, aptekarze ustawowo mają obowiązek poinformować o odpowiednim, tańszym leku. Ja rozumiem, że ustawowo nie da się zalegalizować przyzwoitości, ale rzetelność lekarska myślę przydałaby się jak mówimy o lekach refundowanych. : Dobrze, czy są już nowe recepty? : No rozporządzenie o nowych receptach jest już po zakończonych konsultacjach zewnętrznych, w tej chwili jeszcze trwają opinie i będziemy wprowadzali w najbliższych dniach to rozporządzenie w życie, zaś, oczywiście to rozporządzenie wzbudzało emocje, ale staraliśmy się tworząc ten dokument prawny wysłuchać i wsłuchać się w uwagi wszystkich środowisk i stworzyć go tak, włącznie ze środowiskiem lekarskim, aby to rozporządzenie było jak najłatwiejsze w codziennym użyciu, zaś najbardziej skuteczne w swojej efektywności. : Czyli kiedy te recepty będą na rynku? : Obowiązek mamy do wprowadzenia rozporządzenia receptowego do 9 marca. : A lekarze mówią, że za
słabo z nimi konsultowano właśnie te nowe recepty. : Pani redaktor mówimy o ogólnych warunkach umów, to jest inna sprawa. Każdy z nas, lekarzy, od roku 2008 ma podpisane umowy z NFZ. Są to umowy mówiące o tym, w jaki sposób należy przeprowadzać proces tworzenia, między innymi, informacji o tym dlaczego daną receptę się wystawia. Każdy lekarz, który w swojej odpowiedzialności, a są to bardzo trudne decyzje i bardzo odpowiedzialne, musi podlegać pewnym warunkom odpowiedzialności za podejmowane przez siebie decyzje. I aż nie chcę myśleć o tym, że pewne wnioski, czy opinie, czy propozycje, które padają ze środowiska związków zawodowych dotyczą tego, aby tę odpowiedzialność w sposób całkowity znieść. : Panie ministrze, pan jest lekarzem i gdyby pan był w takiej sytuacji, lekarzem pediatrą, że pan musi dziecku przepisywać droższe lekarstwa, bo ministerstwo zdrowia właśnie postanowiło zmienić listę, to co by pan sobie pomyślał o takim ministrze, o takim ministerstwie. : Znaczy pani redaktor, no dokładnie resort,
którym kieruję zwrócił się z nowelizacją, z propozycją nowelizacji ustawy, aby te leki mogły być na liście leków refundowanych i dokładnie te czynności wykonujemy. : Ale panie ministrze, pytam o konkretną sprawę, przedtem się płaciło, nie wiem, 1.20, a ponieważ te leki się nie znalazły na liście refundacyjnej, bo były poza wskazaniami to trzeba było więcej płacić, pełnopłatnie, pełnopłatnie by pan musiał wypisać receptę dziecku i co by pan zrobił. : I dlatego od 9 lutego funkcjonuje nowelizacja tej ustawy, która dokładnie umożliwiła nam przez ostatnie dni wprowadzenie leków pediatrycznych, między innymi pediatrycznych, bo to nie tylko te leki na listę refundowaną w odpłatności dla pacjenta kilkuzłotowej, po to właśnie, aby poza wskazaniami rejestracyjnymi, czyli w tej części leków, których producent nie określił, że można stosować ten lek u dziecka, móc go zrefundować i przeznaczyć dla małego pacjenta. : Ja wiem, ale przedtem mógł pan to zrobić, no, a przez miesiąc pacjenci nie mogli z tego korzystać. : Pani
redaktor mogłem to zrobić dokładnie od 9 lutego, od momentu, kiedy nowelizacja ustawy weszła w życie, wcześniej nie było to możliwe w obowiązujących przepisach prawnych. Po to właśnie tak bardzo spieszyliśmy się z tą nowelizacją, żeby m.in. ten mechanizm wprowadzić, bo cała rozmowa i debata publiczna toczyła się wokół... : Ale pacjenci stracili na tym, stracili na tym pacjenci? : Przez styczeń pacjenci nie mogli korzystać w systemie refundacji z leków poza wskazaniami rejestracyjnymi. Dlatego tak bardzo... : I stracili, ale stracili? : No tak, no ci pacjenci, którzy mieli kupić te leki w systemie refundacyjnym poza wskazaniami rejestracyjnymi, nie mieli takiej możliwości i dlatego tak bardzo się spieszyłem z tą nowelizacją, mimo debaty publicznej dotyczącej generalnie art. 48, 8, tych emocji związanych z tym artykułem dotyczącym odpowiedzialności lekarzy, tak naprawdę w naszej intencji najważniejszym punktem tej nowelizacji była możliwość wprowadzenia części leków po decyzji konsultantów krajowych i opinii
rady przejrzystości w systemie wskazań pozarejestracyjnych. : Lekarze mówią, że czują się znowu oszukani, bo mieli być niekarani, a w rozporządzeniu w 2008 roku istnieje zapis, że mogą być karani. : Pani redaktor w rozporządzeniach z lat poprzednich ja nie chciałbym, podkreślam to jeszcze raz, nie chciałbym snuć takich teorii, że przy okazji ustawy refundacyjnej próbuje się zmienić przepisy od dawna w Polsce funkcjonujące. Każdy lekarz w Polsce, który chce korzystać z systemu refundacji musiał podpisać wiele lat temu umowę z NFZ, w którym określone są warunki wzajemnej odpowiedzialności, z jednej ze strony płatnika, który deklaruje się na refundację leków, z drugiej strony lekarza, który zobowiązuje się do podjęcia pewnej odpowiedzialności i dokładnego opisania pewnych mechanizmów po to, aby odpowiedzialność wzajemna skutkowała efektywnym wydawaniem środków publicznych. : Ale lekarze chcą skierować to rozporządzenie do Trybunału Konstytucyjnego. : No mają oczywiście prawo do podejmowania takich decyzji i
nikt, nikomu takiego prawa nie odbiera. Oczywiście uszanujemy te decyzje, aczkolwiek uważam, że zakres odpowiedzialności szczególnie w przypadku zawodu lekarza, czy zawodu o szczególnej odpowiedzialności publicznej, pewien zakres odpowiedzialności musi być utrzymany, ponieważ decydujemy o życiu i zdrowiu pacjenta, a jednocześnie korzystamy z ogromnej puli środków publicznych, które muszą być wydawane w sposób najbardziej racjonalny i możliwie najbardziej skutecznie. : No właśnie, ale tu jest przepis mówiący o tym „osobom nieuprawnionym lub w nieuzasadnionych przypadkach”, czyli lekarz, który miał do czynienia z rodziną bardzo biedną, ubogą, z chorym dzieckiem i musiał jednak wypisać ten lek płatny, a stwierdził, że nie zrobi tego wypisze lek tak jakby on był refundowany, zostałby ukarany. : Znaczy pani redaktor, ten przepis kompletnie dotyczy czegoś innego „w nieuzasadnionych przypadkach”, czy pani, nie chciałaby pani, też bym nie chciał żeby lekarze wypisywali leki w nieuzasadnionych przypadkach i mam
nadzieję, że zdarza się jakoś to wyjątkowo rzadko i nie chciałbym żeby się to zdarzało, zdarzały się sytuacje, w których wypisujemy my, jako lekarze, leki w nieuzasadnionych przypadkach. No leki trzeba pisać w uzasadnionych przypadkach. : Czyli uważa pan, że ten przepis powinien być, to rozporządzenie. : Pani redaktor uważam, że lekarze powinni rozpocząć rozmowy z NFZ, który chce z nimi właśnie rozmawiać na temat wyglądu i jakby zawartości przyszłych umów, no ale niestety lekarze na spotkania nie przychodzą. : Dobrze, czy według pana to rozporządzenie powinno zostać, że lekarze mogą ponosić karę za wystawianie recept osobom nieuprawnionym lub w nieuzasadnionych przypadkach. : Nie uważam, aby można było funkcjonować w systemie refundacji bez żadnych zasad i bez żadnej odpowiedzialności opisanej jakimś dokumentem. : Czyli powinni ponosić odpowiedzialność karną? : Także uważam, że lekarze, nie karną... : No karną, no tu jest napisane karna, odpowiedzialność karna. : Pani redaktor, lekarze podejmując decyzje o
wypisaniu odpowiedniego leku, czy wystawiając pacjentowi receptę z natury zawodu, który wykonują ponoszą odpowiedzialność. Jeśli zaś chcą funkcjonować w przestrzeni środków publicznych, naszych wspólnych pieniędzy i podejmować decyzje o wydatkowaniu naszych wspólnych pieniędzy, to musi być to opisane zasadami, które przestrzegają obydwie strony, płatnik tych pieniędzy i ten, który z tych pieniędzy korzysta. : Czyli, jeżeli postąpią wbrew prawu powinni być karani, tak? : Pani redaktor, każdy w Polsce kto łamie prawo musi podlegać odpowiedzialności, to oczywiste. : Dziękuję bardzo, a „jeden plus”, co to znaczy, to jest dobra ocena? : Pani redaktor, no są różne skale ocen, ja z pokorą przyjmuję wszystkie. : Ale jak pan myśli dlaczego tylko „jeden plus”? : Dlatego, że jest to bardzo trudny resort i każda nasza decyzja wywołuje wielkie emocje. Proszę zwrócić uwagę, ja z wielką cierpliwością staram się tłumaczyć wszędzie zasady nowej listy leków refundowanych, zasad refundacji, ale myślę, że ta lista wzbudza tak
wielkie emocje, z czasem one będą opadały, bo Polacy i pacjenci przyzwyczają się do nowego systemu refundacji, który funkcjonuje w większości państw europejskich, tak jest dzisiaj, że producenci leków chcąc wprowadzić na listę leków refundowanych, czyli móc uzyskać dopłatę od państwa muszą przejść pewną procedurę i ta procedura została dzisiaj bardzo precyzyjnie opisana, takie negocjacje toczą się w ministerstwie z producentami. Dla ciekawości powiem, jako ciekawostkę powiem, że tuż po opublikowaniu tej listy, tak zwanej styczniowej, tej pierwszej listy do resortu zgłosili się producenci ponad 140 preparatów, którzy z własnej woli przyszli do resortu i powiedzieli tak, chcemy obniżyć cenę naszych preparatów żeby one mogły znaleźć się na liście refundacyjnej. Czyli mechanizm tej ustawy zadziałał. Ważnym jest, aby w procesie budowania aktualizacji kolejnych list na tej liście znajdowały się leki coraz nowsze. I taka jest moja intencja. : Ja panu podam, ja wiem, podam panu przykład plastrów, które są stosowane
w przypadkach neurologicznych, plaster najpierw kosztował zero, potem 60 złotych, a terach 40 złotych. : Mówi pani o chorobie Alzheimera, czy o tym rozmawiamy. : Tak. : W chorobie Alzheimera faktycznie te plastry są drogie, ale są leki odpowiadające, działające w ten sam sposób, które przyjmowane są w formie doustnej, zaś producent tych leków, z tego co pamiętam, proszę mi wybaczyć mówię z pamięci, jest monopolistą na rynku i zawsze negocjacje z takim producentem są trudniejsze. Ale na pewno nie pozwolimy na to i nie zrobiliśmy tego, aby pacjenci z chorobą Alzheimera zostali bez leczenia. Leki dla pacjentów z Alzheimerem są dostępne w odpłatności ryczałtowej, kilkuzłotowej, więc na tym polega problem żeby pacjent był bezpieczny i to staramy się zapewnić, zaś rozmowy i negocjacje z producentami leków przebiegały jak najbardziej efektywnie. : Fajnie być ministrem? : To nie jest kategoria fajnie czy nie, to jest bardzo ciężka praca, bardzo trudna praca. : Ale żałuje pan tej pracy. : Nie, nie żałuję, bo ja całe
życie podejmowałem się trudnych wyzwań, więc i to wyzwanie, ono łatwe nie jest, ale podjąłem się go i zamierzam wykonać zdania, które przede mną postawiono, w sposób spokojny, tłumacząc po kolei, każdego miesiąca listę refundacyjną. : Ja wiem, ale gdyby pan miał do wyboru wrócić do zawodu lekarza i być ministrem, to co by pan zrobił. : Wie pani nigdy z zawodu się nie odchodzi, ja mam duszę lekarza... : Ja wiem, wiem, no ale... : Ja słuchawki mam cały czas w Warszawie ze sobą, ja myślę, że ja nie znam lekarza, który potrafiłby się rozstać z tym zawodem, to jest odruch, wie pani, nie wiem widzi się kogoś mdlejącego na ulicy, czy kogoś komu trzeba pomóc jest natychmiastowy odruch i to niezależnie od tego czy jest się ministrem, posłem, lekarzem, czy w karetce pogotowia, zresztą we mnie taki odruch pogotowiarski pozostał i pewnie pozostanie do końca życia, bo ja tę pracę bardzo kochałem. : Dziękuję bardzo, Bartosz Arłukowicz był gościem Radia ZET, dziękuję. : Dziękuję.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)