Arkadiusz Godlewski: uratujemy stary dworzec
Arkadiusz Godlewski, kandydat PO na prezydenta Katowic, podczas czwartkowej konferencji prasowej przedstawił swój pomysł na zagospodarowanie starego dworca. Chce urządzić tam miejskie targowisko.
O krytycznym stanie starego dworca pisaliśmy wielokrotnie. Niegdyś jeden z najpiękniejszych budynków w Katowicach, dziś niszczeje i grozi zawaleniem. Arkadiusz Godlewski, kandydat Platformy Obywatelskiej w czwartek zwołał konferencję prasową, na której zaprezentował swój pomysł na tymczasowe zagospodarowanie obiektu.
- Tu zaczęła się historia Katowic, to jest nasze dziedzictwo. Oczywiście nie ma możliwości, żeby miasto ten budynek kupiło, ale powinno o niego zadbać - mówił w czwartek Godlewski. - Dworzec niszczeje, przynosząc Katowicom wstyd. Bez aktywnego udziału miasta jeszcze przez wiele lat może się nic nie zmienić. Chcę, żeby miasto za niewielką opłatą wynajęło większość bądź całość obiektu i najpierw przeprowadziło niezbędne prace remontowe, a następnie podnajęło powierzchnie na projekty komercyjne i społeczne, które tchną w to miejsce nowe życie - zapowiadał kandydat PO.
Jak tchnąć nowe życie w walący się budynek? Miasto wynajmowałoby obiekt za symboliczną złotówkę. Najpierw musi przeprowadzić niezbędne prace remontowo-zabezpieczające, które powstrzymają dalsze niszczenie budynku - zdaniem Godlewskiego nie powinno to kosztować więcej niż 100 tys. zł. Następnie dworzec przemieni się w miejskie targowisko, przynajmniej do czasu gruntownej przebudowy gmachu. Jako że budynek jest własnością prywatną, najpierw wszystko trzeba uzgodnić z właścicielami. Godlewski zapewniał, że jest już po słowie z jednym z nich.
- Ten pomysł bardzo mu się spodobał. Jeśli budynek stanie się znowu atrakcyjny i coś się zacznie tu dziać, będzie można znaleźć na niego chętnych w przyszłości - mówił podczas konferencji Godlewski.
Po gruntownym remoncie kandydat PO planuje otwarcie tam niewielkich restauracji i centrum wsparcia dla organizacji pozarządowych.