Argentyńscy farmerzy znów strajkują
Po raz piąty od początku roku
argentyńscy farmerzy rozpoczęli strajk, domagając się
obniżenia podatku od eksportu ich produkcji, tym razem jednak bez
blokowania dróg.
03.10.2008 | aktual.: 03.10.2008 22:39
Polega on na wstrzymaniu dostaw dla hurtowni i dowozu produktów żywnościowych na targowiska.
Po serii strajków na wiosnę tego roku farmerzy uzyskali od rządu spełnienie ich głównego postulatu: obniżenie podatków eksportowych i zastąpienie tzw. ruchomych podatków (zależnych od koniunktury) podatkami stałymi.
Tym razem strajkujący, domagając się dalszej obniżki podatków, powołują się na wyjątkowo dotkliwą tego lata suszę, spadek międzynarodowych cen zbóż będących jednym z głównych produktów argentyńskiego eksportu i wzrost kosztów produkcji.
Podczas gdy wiosną strajki producentów rolnych miały charakter strajków powszechnych i towarzyszyło im blokowanie dróg w całym kraju, obecnie przystąpiło do strajku tylko 30% farmerów.
Pani prezydent Cristina Fernandez odwołała się w piątek do solidarności narodowej Argentyńczyków. Żaden sektor społeczeństwa nie może wynosić się nad inne i czynić z nich w pewnym sensie zakładnika, zwłaszcza w czasach, które nadeszły - powiedziała.
Utrzymujący się konflikt między rządem a farmerami i okresowa blokada zaopatrzenia miast w produkty rolne doprowadziły do szybkiego spadku popularności Cristiny Fernandez. Pozytywne oceny jej prezydentury, które wynosiły w grudniu ub. roku 56%, zmalały obecnie o połowę - do 28%.