Aresztowano działacza PO podejrzanego o korupcję
Próbę skorumpowania samorządowców w lubelskiej gminie
Kurów zarzuciła Prokuratura Okręgowa w Lublinie byłemu
dyrektorowi w tutejszym urzędzie marszałkowskim, działaczowi PO
Mirosławowi B.
25.04.2008 | aktual.: 25.04.2008 17:12
Podejrzany został został zatrzymany przez CBA i aresztowany na trzy miesiące - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Jak powiedziała Syk-Jankowska, jest on podejrzany o to, że złożył osobie pełniącej funkcję publiczną w radzie gminy Kurów obietnicę przekazania swojej działki o wartości 80 tys. zł, w zamian za podjęcie przez radę uchwały umożliwiającej mu uzyskanie prawa wieczystego użytkowania nieruchomości położonej na terenie tej gminy.
Jak podał w komunikacie Piotr Kaczorek z CBA, chodziło o prawo wieczystego użytkowania 17-hektarowego zespołu pałacowo-parkowego Potockich, którego wartość jest szacowana na ok. 8 mln zł.
Mirosław B. został zatrzymany na parkingu przed jedną z restauracji na trasie Lublin-Warszawa, tuż po podpisaniu umowy o przekazaniu działki, która miała być łapówką.
Mirosław B. zawarł umowę przedwstępną sprzedaży należącej do niego działki, która miała być przeznaczona dla osoby pełniącej funkcję publiczną w radzie gminy Kurów, bez obowiązku uiszczania ceny określonej w tej umowie - powiedziała Syk-Jankowska.
Ani prokuratura, ani CBA nie ujawniły, kim jest osoba, która miała dostać działkę.
Mirosław B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Mirosław B. jest wiceprzewodniczącym rady powiatu lubelskiego ziemskiego Platformy Obywatelskiej. W ubiegłym roku wraz z kilkoma innymi działaczami lubelskiej PO domagał się usunięcia z partii szefa PO w regionie Janusza Palikota.
Od kwietnia do końca października ub. roku pełnił funkcję dyrektora Departamentu Mienia i Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Odszedł, gdy upłynął termin umowy.
Jak powiedziała Dorota Goluch z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, jego umowa nie została przedłużona, ponieważ podczas pełnienia swojej funkcji nie przestrzegał obowiązujących procedur, m.in. dotyczących obiegu dokumentów.