Aresztowania po zamachu w Dagestanie
Szef rosyjskiej Federalnej Służby
Bezpieczeństwa (FSB) poinformował w środę, że aresztowano już
kilka osób związanych z zamachem terrorystycznym, którego 9 maja
dokonano w Dagestanie. W jego wyniku zginęły 43 osoby.
Nikołaj Patruszew powiedział, że zidentyfikowano kilku spośród ponad 10 ludzi, podejrzanych o udział w zamachu.
Według niego zamach, którego dokonano podczas obchodów Dnia Zwycięstwa, miał zastraszyć mieszkańców Dagestanu, którzy nie chcą przejść na wahabizm, radykalny odłamu islamu, praktykowany w Arabii Saudyjskiej i przeniesiony w latach 90. przez bojowników muzułmańskich do Dagestanu i Czeczenii.
Patruszew powiedział, że zamach, w którym bomba podłożona na poboczu ulicy zabiła część orkiestry wojskowej oraz znajdujące się w pobliżu dzieci i weteranów, był częściowo planowany w Wąwozie Pankiskim w Gruzji.
To pokazuje, że znowu możemy powiedzieć, iż walczymy z międzynarodowym terroryzmem. Ten problem trzeba rozwiązać, także na szczeblu międzypaństwowym - dodał.
Rosja od dawna utrzymuje, że Wąwóz Pankisi jest kryjówką dla rebeliantów walczących w Czeczenii i naciska na Tbilisi, by pozwoliło jej wojskom pomóc w oczyszczeniu wąwozu z bojowników.
Z kolei Waszyngton twierdzi, że w wąwozie ukrywają się terroryści związani z al-Qaedą, odpowiedzialną za zamachy terrorystyczne na USA z 11 września. USA wysłały jakiś czas temu do Gruzji grupę instruktorów wojskowych, którzy szkolą tamtejszą armię do walki z terrorystami. (and)