Areszt dla sprawcy tragicznego wypadku w Warszawie
Sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące kierowcy, który po pijanemu spowodował tragiczny wypadek drogowy w Warszawie. Mężczyźnie, który śmiertelnie potrącił dwie osoby na przystanku autobusowym grozi nawet do 12 lat więzienia.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę, ok. godz. 1. - Samochód marki volvo wjechał w przystanek autobusowy na ul. Marszałkowskiej. Potrącił dwóch mężczyzn, mimo reanimacji nie udało się ich uratować. W aucie oprócz kierowcy było jeszcze dwóch pasażerów - relacjonowała wówczas kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Kierowca był pijany, uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali go w domu, po dwóch godzinach. Miał 1,6 promila alkoholu we krwi.
Od maja br. obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące pijanych kierowców, którzy pod wpływem alkoholu spowodowali wypadek drogowy. Okres, na jaki orzekany jest zakaz prowadzenia pojazdów, został wydłużony z 10 do 15 lat, minimalną karą są 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się także liczyć z wysokimi karami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd będzie obligatoryjnie stosował karę w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych - w przypadku osoby, którą złapano po raz pierwszy oraz nie mniejszej niż 10 tys. zł. dla recydywistów. Jeśli kierowca spowoduje wypadek drogowy pod wpływem alkoholu, nawiązka nie będzie mogła być mniejsza niż 10 tys. zł.