Areszt dla podejrzanego o pięć napadów na banki
Na trzy miesiące trafi do aresztu 38-letni
Artur M., któremu prokuratura zarzuciła dokonanie pięciu napadów
na krakowskie banki.
Decyzję taką podjął w środę krakowski sąd na wniosek prokuratury - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Prokuratura zarzuciła Arturowi M. dokonanie pięciu napadów na banki z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Kwestia szóstego napadu zostanie wyjaśniona w trakcie śledztwa.
Arturowi M. zarzucono także nielegalne posiadanie naboju do broni palnej, który wysłał mieszkance Krakowa wraz z kasetą, na której było nagranie egzekucji, oraz stosowanie gróźb wobec kobiety.
38-letni mieszkaniec Krakowa został zatrzymany w poniedziałek rano, kilkadziesiąt minut po napadzie, do którego doszło na bank przy al. Słowackiego w Krakowie. Przy zatrzymanym znaleziono kwotę pieniędzy, odpowiadającą kwocie zrabowanej z banku, a w samochodzie atrapę pistoletu. Policja znalazła także czapkę z daszkiem i obuwie sportowe, w którym poruszał się napastnik podczas napadów.
Zaraz po zatrzymaniu policja gromadziła i analizowała materiał dowodowy, m.in. okazywała zatrzymanego kilkudziesięciu świadkom. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na postawienie Arturowi M. zarzutów pięciu napadów na banki. Kwestia szóstego napadu zostanie wyjaśniona w toku śledztwa.
Poniedziałkowy napad na bank przy ul. Słowackiego w Krakowie był kolejnym, szóstym już napadem na bank w ciągu ostatnich kilku tygodni w Krakowie. Przebiegał według podobnego scenariusza, jak przy poprzednich napadach - młody mężczyzna sterroryzował kasjerkę przedmiotem przypominającym broń i zażądał wydania pieniędzy.
11 sierpnia został obrabowany bank przy ul. Kalwaryjskiej, 23 sierpnia bank przy Karmelickiej, a 7 września przy Rynku Kleparskim. 23 września rano mężczyzna napadł na ten sam bank przy Karmelickiej, co miesiąc wcześniej, a trzy godziny później - doszło do napadu na bank przy ul. Prądnickiej. W poniedziałek 3 października obrabowany został bank przy al. Słowackiego.