Areszt dla Mateckiego. Poseł PiS jest w monitorowanej celi

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu posła PiS Dariusz Mateckiego. Polityk został umieszczony w "warunkach szczególnej izolacji i zabezpieczenia" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Areszt dla Mateckiego. Poseł PiS jest w monitorowanej celi
Areszt dla Mateckiego. Poseł PiS jest w monitorowanej celi
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Sara Bounaoui

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa przychylił się do wniosku śledczych i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu posła PiS Dariusz Mateckiego. W pisemnym uzasadnieniu postanowienia sąd wskazał, że zgromadzony dotychczas materiał dowodowy uprawdopodobnia w stopniu znacznym fakt popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw.

Poseł PiS trafił do aresztu na warszawskim Służewcu. Tam został umieszczony w "warunkach szczególnej izolacji i zabezpieczenia" - informuje "Gazeta Wyborcza". Oznacza to, że Matecki dostał pojedynczą celę w pełni monitorowaną i jest poddany wzmożonej obserwacji. Polityk ma mieć także większą częstotliwość kontroli w celi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kwiatkowski wymownie o Mateckim. "Wyjątkowo odrażająca postać"

- To nie jest nasza prośba, tylko własna decyzja i inicjatywa Służby Więziennej - tłumaczy w rozmowie z gazetą rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Szczególny nadzór podyktowany jest względami bezpieczeństwa aresztowanej osoby - czytamy.

Mateckiemu grozi do 10 lat więzienia

Funkcjonariusze ABW zatrzymali w piątek rano posła PiS Dariusza Mateckiego. Jeszcze tego samego dnia został on doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał 6 zarzutów w śledztwie dot. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, w tym współdziałania z innymi osobami w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i w przywłaszczeniu kilkunastu milionów złotych, prania brudnych pieniędzy, współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych w fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej okoliczności związanych z wykonywaniem pracy.

Posłowi PiS grozi do 10 lat więzienia. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Dariusz M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw i złożył obszerne wyjaśnienia, w dużej części sprzeczne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym - poinformował prok. Przemysław Nowak rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (153)