Areszt dla kierownika z Frito Lay
Sąd Rejonowy w Grodzisku Mazowieckim aresztował na trzy miesiące kierownika zmiany w fabryce chipsów Frito Lay w tym mieście, Wojciecha O. Prokuratura postawiła mu zarzuty molestowania seksualnego trzech pracownic oraz naruszenia praw pracowniczych ośmiu kobiet - poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej
w Grodzisku Mazowieckim Ewa Szplet.
27.01.2005 | aktual.: 27.01.2005 17:07
Środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec Wojciecha O. został zastosowany dla dobra postępowania i z uwagi na obawę matactwa - powiedziała Ewa Szplet.
Wojciecha O. groził molestowanym przez siebie kobietom, że stracą pracę, jeśli będą mówić o tej sprawie. W grudniu ubiegłego roku kiedy problem zaczął być głośny w firmie, osiem pracownic otrzymało wypowiedzenia.
Jak poinformowała szefowa grodziskiej prokuratury, kierownik zmiany we Frito Lay "złośliwie naruszył prawa pracowników wynikające ze stosunku pracy". Grożąc zwolnieniem dyscyplinarnym z pracy zmuszał pokrzywdzone do podpisywania rozwiązywania umowy o pracę - dodała prokurator Szplet.
Jednej z pracownic zarzucono, że wielokrotnie nie usprawiedliwiała swej nieobecności w pracy. Kobieta twierdziła, że nie było jej raz, gdyż źle się czuła. Kodeks pracy zezwala na cztery takie nieobecności w roku. Inne pracownice były namawiane do odejścia za porozumieniem stron. Grożono im nawet zwolnieniem dyscyplinarnym za rzekome kradzieże.
Prokuratura w Grodzisku wszczęła w tej sprawie postępowanie z urzędu 12 stycznia, po artykule opublikowanym przez Gazetę Wyborczą. Dzień wcześniej mazowiecka "Solidarność" złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa we Frito Lay.
Zwolnione z pracy kobiety zostały już przesłuchane w grodziskiej prokuraturze. Ewa Szplet zapowiedziała, że na przesłuchania będą wzywani kolejni pracownicy Frito Lay.