Archidiecezja Miami przeciwko zakazowi podróżowania na Kubę
Zaostrzenie przez administrację prezydenta George'a W. Busha zakazów dotyczących podróżowania obywateli USA na Kubę godzi bezpośrednio w misję ewangelizacyjną Kościoła katolickiego - oświadczył rzecznik archidiecezji Miami, ksiądz Fernando Heria.
16.03.2007 | aktual.: 16.03.2007 20:57
Organizacje katolickie znalazły się w swego rodzaju impasie, jeśli chodzi o pracę prowadzoną wśród wiernych na Kubie, odkąd wprowadzono dla księży będących obywatelami USA zakaz odwiedzania Kuby częściej niż raz na trzy lata - powiedział rzecznik.
Przed zaostrzeniem blokady Kuby co roku wyjeżdżało z USA na wyspę 50 księży i tylu samo kubańskich duchownych przyjeżdżało do USA; obecnie pozwolenia na wyjazd na Kubę dostaje od władz amerykańskich tylko pięciu duchownych rocznie.
Ksiądz Heria powiedział, że te ograniczenia działają na korzyść ewangelików oraz innych Kościołów, a także sekt chrześcijańskich, których misjonarze jeżdżą na Kubę jako turyści z innych krajów i dysponują przy tym znacznymi środkami materialnymi.
W podziemiach kościoła świętego Brendana w Miami - oświadczył ks. Heria, który jest proboszczem tej parafii - "zalegają stosy wszelkiego rodzaju artykułów pierwszej potrzeby - leków, środków czystości, odzieży - które zostały zgromadzone przez diecezjan w intencji wysłania ich na Kubę dla najbardziej potrzebujących. Jednak nie sposób pokonać bariery, jaką jest zakaz ich wysyłki na wyspę - powiedział rzecznik archidiecezji Miami.