Arafata "subtelnie uśmiercić politycznie"
Szef sztabu izraelskich sił zbrojnych Mosze Jaalon powiedział na zamkniętej sesji waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej, że zarówno Izraelczycy jak i Palestyńczycy zdają sobie sprawę, iż większość żydowskich osiedli na terenach palestyńskich musi zostać zlikwidowana.
Według izraelskiego dziennika "Haaretz", Mosze Jaalon w nieformalnej rozmowie z członkami instytutu ujawnił, że podczas tajnych negocjacji kilka miesięcy temu organizacja islamska Hamas zgodziła się na daleko idące ustępstwa wobec Izraela.
Podczas ewentualnych rozmów o zawieszeniu broni przywódcy Hamasu są gotowi odstąpić od żądania, by Izrael wycofał się z terenów zajętych w 1967 roku, a nawet z terenów palestyńskich zajętych po wybuchu intifady we wrześniu 2000 roku. Chcą jednak by Izraelczycy zaprzestali zabójstw działaczy palestyńskich podejrzanych o działalność terrorystyczną.
Jaalon twierdzi ponadto, że czołowi działacze Autonomii Palestyńskiej: Abu Mazen i Mohamed Dahlan zawiązali cichy spisek polityczny przeciwko Jaserowi Arafatowi. To oni pośredniczyli w kontaktach Hamasu z Izraelem. Jaalon twierdzi, że kiedy dowiedział się o nich Arafat, kazał je przerwać, bo bał się rozmów za swoimi plecami.
Szef sztabu izraelskich sił zbrojnych uważa, że jedynym sposobem odsunięcia Arafata od władzy jest subtelne uśmiercenie polityczne, między innymi przez popieranie przeciwnych mu działaczy palestyńskich.
Jaalon skrytykował też Stany Zjednoczone za politykę wobec Arafata. Uważa on, że Waszyngton nie wykazuje zdecydowania w dążeniu do odsunięcia Arafata od władzy. Jako przykład podał amerykański nacisk na izraelskie władze, by przerwały blokadę siedziby Autonomii Palestyńskiej w lecie tego roku. Taka postawa - zdaniem Jaalona, umocniła tylko autorytet Arafata i grono jego zwolenników.(iza)