"Arafat umierając staje się prorokiem"
Wczoraj było dla muzułmanów wielkie święto, Arafat umiera w miesiącu świętym, w ramadanie, w tym momencie Arafat umierając prawie staje się prorokiem - powiedział ekspert ds. Bliskiego Wschodu Ryszard Malik w "Poranku w radiu TOK FM".
10.11.2004 | aktual.: 10.11.2004 12:44
Dorota Gawryluk: To umieranie Arafata jest tak samo niejednoznaczne jak jego życie. Co takiego zrobił dla tego narodu palestyńskiego, przecież pamiętamy, że dotrzymał żadnych zobowiązań w sprawie Izraela.
Ryszard Malik: Na Bliskim Wschodzie to normalne.
Dorota Gawryluk: Ale był taki moment, że było blisko pokoju, kiedy to Izrael spełnił 90% żądań.
Ryszard Malik: Gdybyśmy się zajmowali tylko ciekawostkami wokół życie Arafata i pieniędzmi, które zgromadził to wszystko to sprowadza się do tego, że w tym rejonie świata nie było takiego przywódcy, który umiałby znaleźć swoje miejsce, a Arafat w cudowny sposób. On był wiecznym tułaczem, i właściwie nigdy nic nie miał, spał na pryczy, obok stał kałasznikow. Widziałem go kilkakrotnie, maleńki człowieczek, zarośnięty, owinięty chustą.
Dorota Gawryluk: Na czym polegała jego siła?
Ryszard Malik: Miał to coś w sobie. Potrafił zjednoczyć tych skłóconych Palestyńczyków, dogadywać się z Izraelem, potrafił się dogadywać z przywódcami tego świata, był odznaczany, przyjmowany, szanowany, w tym wszystkim ten niepozorny człowiek był wielki. Potrafił zjednoczyć Palestyńczyków, potrafił wykreować dla nich kawałek państwa, to jest już zalążek, to państwo powstanie, Izrael nie ma innego wyjścia, z następcami Arafata musi się porozumieć, jego wielkość polegała na tym, że doprowadził do tego momentu.
Dorota Gawryluk: A ze przy okazji zabił sporo ludzi, wysadził parę budynków...
Ryszard Malik: Przywódcy świata arabskiego, a również i państwa sąsiedniego również są odpowiedzialni za śmierć tysięcy ludzi, dlatego ze nie potrafili sobie podać ręki.
Dorota Gawryluk: Czy ci ludzie, którzy zastąpią Arafata, trudno będzie zastąpić.
Ryszard Malik: Nie będzie drugiego przywódcy.
Dorota Gawryluk: Czy ci ludzie będą mieli pozwolenie organizacji takich jak Hamas, Dżihad.
Ryszard Malik: Podpisano niedawno porozumienie, że będzie zgoda. To jest tak na Bliskim Wschodzie, że wczoraj podpisali, jutro je zerwą i jestem przekonany, że będziemy świadkiem walki zbrojnej przy stosowaniu wszelkich metod, o wykreowanie takiego ciała kierowniczego, na razie wspólnego, które dokona kilku posunięć stabilizujących sytuacje w regionie. Nikomu nie zależy, aby powstało kolejne ognisko konfliktu na Bliskim Wschodzie. Wszyscy będą naciskać ażeby usiedli do stołu rokowań. To jest nowa kadencja Busha, w której mam nadzieję, uda mu się doprowadzić do porozumienia, to będzie jego wielki sukces.
Dorota Gawryluk: Czyli Stanom Zjednoczonym śmierć Arafata jest na rękę.
Ryszard Malik: Temu prezydentowi, któremu ani razu nie spotkał się z Arafatem, w przeciwieństwie do Bila Clintona. Bush jest człowiekiem konsekwentnym, uważał że za ta fatalną sytuację na Bliskim Wschodzie ponosi winę Arafat.
Dorota Gawryluk: czyli jest szansa na nowe otwarcie. A dlaczego pan nie wierzy w to, że kiedykolwiek ten konflikt między Palestyńczykami a Izraelczykami wygaśnie, czy to jest niemożliwe.
Ryszard Malik: To jest szalenie trudne, ponieważ nie może być tak że świat arabski chce aby stolica państwa palestyńskiego była w Jerozolimie. To jest święte miasto przede wszystkim dla żydów. Jeśli tutaj nie będzie konsensusu, to ten konflikt może trwać wiecznie. Ja jestem optymistą, może źle to wyraziłem, że dojdzie do porozumienia, powstanie państwo palestyńskie. Pytanie jest czy przez to zakończy się konflikt? Tu jestem pesymistą.
Dorota Gawryluk: A wierzy pan w to pojednanie, które ogłoszono miedzy politykami a żoną Arafata?
Ryszard Malik: To jest po prostu gra.
Dorota Gawryluk: To o co chodzi żonie? O pieniądze?
Ryszard Malik: Myślę, że Suha ma już numery tych kont i już w większości przejęła już schedę i myślę, że łatwo jest jej mówić, że się dogaduje. Teraz będzie kwestia negocjacji, ile z tych pieniędzy będzie dla Palestyny a ile dla niej.
Dorota Gawryluk: Powiedział pan, że Arafat powinien był umrzeć wczoraj.
Ryszard Malik: Wczoraj było dla muzułmanów wielkie święto, Arafat umiera w miesiącu świętym, w ramadanie, w tym momencie Arafat umierając prawie staje się prorokiem.
Dorota Gawryluk: Czyli przespał moment swojej śmierci.
Ryszard Malik: Nie wiemy czy żyje.
Dorota Gawryluk: Mogą ogłosić, że wczoraj umarł.
Ryszard Malik: Jest taki scenariusz możliwy, taki scenariusz już był tydzień temu, że to jest najlepszy dzień żeby on umarł, czyli wczoraj.