PublicystykaApteka dla aptekarza czy klienta? Kataryna: Prezydent Duda (znowu) podpisał

Apteka dla aptekarza czy klienta? Kataryna: Prezydent Duda (znowu) podpisał

W którymś momencie trzeba będzie szukać odpowiedzi na pytanie o rolę prezydenta w ewentualnej przyszłej konstytucji. Mówią, że prezydentowi marzy się nawet wzmocnienie roli prezydenta, może nawet system prezydencki. Przykro mi to mówić, ale prezydent Duda nie dostarcza raczej argumentów, że rola prezydenta powinna wykraczać poza czysto reprezentacyjną - pisze Kataryna w felietonie dla WP Opinie.

Apteka dla aptekarza czy klienta? Kataryna: Prezydent Duda (znowu) podpisał
Źródło zdjęć: © East News
Kataryna

16.05.2017 | aktual.: 16.05.2017 14:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Stanisław Karczewski: Obserwujemy w tej chwili zjawisko bardzo niekorzystne, bardzo złe, polegające na tym, że przy aptekach powstają apteki sieciowe, które obniżają ceny leków.

W podpisanej właśnie przez prezydenta ustawie „Apteka dla aptekarza” chodzi o „zmniejszenie stopnia nasycenia aptekami w poszczególnych gminach”. Tak w każdym razie cele ustawy określa jedna z opinii prawnych zamówionych przez Sejm. Nie ma przecież nic gorszego niż apteki rozmieszczone tak blisko siebie, że osoba w pilnej potrzebie nie musi brać taksówki, gdy w nocy zabraknie mleka dla dziecka czy innego farmaceutycznego produktu.

Niedawno w aptece na warszawskiej Pradze spotkałam starszą panią, która obchodziła wszystkie okoliczne apteki szukając takiej, w której lek, na jaki miała receptę, będzie najtańszy. Była już na tyle leciwa, że przysługiwała jej darmowa komunikacja miejska, więc sobie jeździła po dzielnicach, w nadziei, że w którejś kolejnej aptece zaoszczędzi kilka złotych. Myślicie, że przekonałby ją argument, że obniżanie cen leków przez apteki sieciowe to „zjawisko niekorzystne, bardzo złe”?

Śmiem twierdzić, że wątpię. Ale co taka babcia obchodzi aptekarskich lobbystów, negocjujących z politykami wielką kasę, i co obchodzi polityków, którzy nigdy nie mieli i mieć nie będą problemu z wykupieniem leku. Niestety, nie obchodzi też prezydenta, który tym razem nawet nie udawał zastrzeżeń i nie wysłał ustawy do Trybunału Konstytucyjnego choćby dla zachowania pozorów.

A może nie wysłał, bo przeczytał ekspertyzę prawną Biura Analiz Sejmowych, w której podniesiono, że ustawa prawdopodobnie narusza art. 22 Konstytucji („Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny”)? Autor ekspertyzy, analizując ustawę pod tym kątem, doszedł do wniosku, że zrobienie dobrze aptekarskiemu lobby może nie wyczerpywać konstytucyjnego kryterium „ważnego interesu publicznego”.

Ekspertyza Biura Analiz Sejmowych: Ustawodawca nie może wolności działalności gospodarczej reglamentować w sposób dowolny, a art. 22 Konstytucji stawia w tym względzie dwa warunki: w płaszczyźnie formalnej wymaga, by ograniczenie było wprowadzone w drodze ustawy, w płaszczyźnie materialnej zaś – by uzasadnione było »ważnym interesem publicznym«. Ów »ważny interes publiczny« – choć jest kategorią ocenną – nie może być interpretowany rozszerzająco ani prowadzić do ograniczenia innego odrębnego prawa, a konstytucyjnie dopuszczalne ograniczenie musi być na tyle merytorycznie uzasadnione, by w konflikcie z zasadą swobodnej działalności gospodarczej rachunek aksjologiczny przeważył na jego korzyść. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie uznaje za konstytucyjnie dopuszczalne wprowadzanie instrumentów reglamentujących działalność gospodarczą z uwagi na bezpieczeństwo państwa lub porządek publiczny, ochronę środowiska, zdrowie, czy moralność publiczną, albo ochronę wolności i praw innych osób, gdy jest to niezbędne, a zastosowanie innych środków nie zapewni osiągnięcia zamierzonych celów. W kontekście oceny zgodności zaproponowanej regulacji z Konstytucją RP aktualne są wątpliwości zgłoszone powyżej. Wydaje się, że zaproponowana regulacja naruszałaby w nieuzasadniony sposób gwarantowaną konstytucyjnie wolność działalności gospodarczej, a wprowadzone ograniczenie nie pozostawałoby w przekonującym związku z ważnym interesem publicznym i byłoby nadmiernie restrykcyjne.

Mocne, prawda? Co prawda Trybunał Konstytucyjny pod Julią Przyłębską raczej nie zakwestionowałby ani tej, ani żadnej innej ustawy PiS-u, ale gdyby prezydent ją tam skierował sędziowie musieliby się nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć argumenty za tym, że ułatwianie zarabiania kasy kosztem pacjentów spełnia którąś z konstytucyjnych przesłanek dla ograniczania wolności gospodarczej.

Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy PiS spekulowali, że ustawa „Apteka dla aptekarza” będzie tą pierwszą - a być może jedyną - zawetowaną przez prezydenta w ramach ustawki mającej podkreślić samodzielność i niezależność Głowy Państwa. Niestety, nawet takiej pokazówki nam nie urządzili, choć akurat teraz jakiś dowód samodzielności prezydenta by się przydał, zwłaszcza w sprawie, gdzie po jednej stronie są interesy potężnego lobby, a po drugiej - każdego z nas.

W którymś momencie zapowiedzianych przez prezydenta konsultacji konstytucyjnych trzeba będzie szukać odpowiedzi na pytanie o rolę prezydenta w ewentualnej przyszłej konstytucji. Mówią, że prezydentowi marzy się nawet wzmocnienie roli prezydenta, może nawet system prezydencki.

Przykro mi to mówić, ale prezydent Duda nie dostarcza raczej argumentów, że rola prezydenta powinna wykraczać poza czysto reprezentacyjną. Szkoda.

Kataryna dla WP Opinie

Źródło artykułu:WP Opinie
Komentarze (0)