PolskaApelują do Tuska ws. sekcji gen. Błasika. "To karygodne"

Apelują do Tuska ws. sekcji gen. Błasika. "To karygodne"

O interwencję u władz Federacji Rosyjskiej w sprawie zdjęcia ze stron internetowych MAK dokumentu z wynikami sekcji medycznej gen. Andrzeja Błasika apeluje do premiera Donalda Tuska Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010. Stowarzyszenie zwraca uwagę, że publikowanie dokumentów medycznych bez zgody osoby, której one dotyczą lub bez zgody jej spadkobierców, tak jak w przypadku gen. Błasika "jest karygodne w prawodawstwie każdego kraju".

Apelują do Tuska ws. sekcji gen. Błasika. "To karygodne"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

31.01.2011 | aktual.: 31.01.2011 18:13

"Pragniemy zwrócić uwagę, że poza aspektami etyczno-moralnymi publikacja ta stanowi naruszenie tajemnicy lekarskiej i ochrony dóbr osobistych według prawa polskiego i Unii Europejskiej" - napisała w liście otwartym do premiera prezes Stowarzyszenia Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce.

"Mimo że MAK jest instytucją rosyjską, publikacja dotyczy polskiego obywatela i jego rodziny mieszkającej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, której praw i dóbr państwo polskie zobowiązane jest bronić" - pisze do premiera prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010.

- Jestem lekarzem. Dla mnie to jest karygodne. Z taką praktyką nie spotkałam się nigdy i nigdzie w świecie - powiedziała Zuzanna Kurtyka.

W tej samej sprawie zwracał się już do premiera mec. Bartosz Kownacki, prawnik żony Andrzeja Błasika i pięciu innych rodzin ofiar.

Po konferencji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Federacji Rosyjskiej (MAK), który 12 stycznia zaprezentował raport końcowy dotyczący katastrofy smoleńskiej, na stronach internetowych MAK pojawiła się pełna wersja opinii z sekcji zwłok śp. gen. Andrzeja Błasika, Dowódcy Sił Powietrznych RP - jednego z pasażerów tragicznego lotu. Choć opinia ta została opublikowana w dokumencie innym niż główny raport i nie pada tam nazwisko Błasika, z treści można wywnioskować, o kogo chodzi.

Na konferencji MAK podano także, że w wyniku pośmiertnych badań we krwi gen. Błasika (który był w kabinie samolotu) stwierdzono 0,6 promila alkoholu. Informacja ta była publikowana i komentowana w europejskich mediach.

Praktykę MAK krytykował szef MSWiA Jerzy Miller, kierujący polską komisją badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego. Jak zauważył Błasik był pasażerem, a nie członkiem załogi samolotu i MAK nie miał prawa umieszczać danych o nim w swoim raporcie.

Stowarzyszenie Rodzin "Katyń 2010" zostało założone w czerwcu 2010 r. przez bliskich ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Należą do niego rodziny tragicznie zmarłych m.in. prezesa IPN Janusza Kurtyki, wiceministra kultury Tomasza Merty, rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego, przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka i podsekretarza stanu w kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (777)