Apel do premiera o podjęcia rozmów z pielęgniarkami
Przedstawiciele organizacji społecznych i fundacji działających na rzecz kobiet oraz przeciwdziałania dyskryminacji wystosowały apel do premiera, w którym wzywają do podjęcia rozmów z protestującymi pielęgniarkami i wyrażają poparcie dla ich postulatów.
21.06.2007 | aktual.: 21.06.2007 16:51
Sygnatariusze apelu podkreślają, że wynagrodzenia pielęgniarek i położnych są bardzo zaniżone w stosunku do ich kwalifikacji oraz odpowiedzialności, jaką ponoszą. "Najwyższy czas podjąć poważne rozmowy z tą grupą zawodową" - apelują. Ich zdaniem to premier i rząd, nie podejmując rozmów, ponoszą pełną odpowiedzialność za eskalację protestów.
"Politycy PiS, w tym sam Pan Premier, zamiast podjąć poważne negocjacje na partnerskich zasadach, próbują podważyć rzeczywiste motywy protestu pielęgniarek. Przedstawiciele władzy usiłują wmówić społeczeństwu, że pielęgniarki nie wiedzą, o co im chodzi i są przedmiotem manipulacji ze strony polityków" - czytamy w apelu.
Zdaniem sygnatariuszy apelu, nie można dłużej lekceważyć problemu niewydolnej służby zdrowia. "Tu przecież chodzi nie tylko o płace pracowników służby zdrowia, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo zdrowotne i życie społeczeństwa" - podkreślają.
Apel podpisały m.in.: Wanda Nowicka (Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny), Katarzyna Bratkowska (Stowarzyszenie "Same O Sobie"), Katarzyna Władyka (Gender Studies), Robert Biedroń (Kampania Przeciw Homofobii), a także osoby związane z SLD, Demokratyczną Unią Kobiet, Koalicją Kobiet Europejskich, Fundacją MaMa, Fundacją Rodzić po Ludzku, Stowarzyszeniem Amazonek, Porozumieniem Kobiet 8 Marca.
W Apelu podano, że został on także poparty m.in. przez: prof. Marię Janion, Kazimierę Szczukę, prof. Wiktora Osiatyńskiego, Adama Bodnara, Agnieszkę Graff, Magdalenę Środę i Kingę Dunin.
Od wtorku pielęgniarki pikietują kancelarię premiera. Domagają się m.in. podwyżek i wzrostu nakładów na służbę zdrowia. Do strajkujących dołączyły w czwartek delegacje górników ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, a także przedstawiciele innych związków branżowych. Pielęgniarki zamierzają protestować przed kancelarią premiera nawet do 27 czerwca.