Apel do muzułmanów, by kroczyli drogą pokoju

Z apelem takim wystąpiła malezyjska działaczka islamska, minister handlu i przemysłu Rafidah Aziz, inaugurując doroczny zjazd rządzącej Zjednoczonej Narodowej Organizacji Malajów (UMNO).

"Gdy dochodzi do aktu terroru, muzułmanie stają się pierwszymi podejrzanymi - w wielu przypadkach podejrzenia te okazują sią słuszne" - powiedziała minister, zaznaczając iż "działania fanatyków i ekstremistów islamskich, opowiadających się za przemocą i rozlewem krwi, negatywnie wpływają na obraz Islamu na świecie".

Podobne stanowisko zajął inny mówca, przedstawiciel młodzieży islamskiej w UMNO, Hishamuddin Hussein. Zaznaczył jednak iż jakkolwiek obowiązkiem każdego muzułmanina jest poprawa wizerunku tej religii na Zachodzie, jednakże nie należy zapominać o tym, że u podstaw obecnej sytuacji - w tym faktu, że dochodzi do aktów terroru - leżą frustracje, związane z izraelską okupacją ziem palestyńskich i nierozwiązanymi problemami Bliskiego Wschodu - w tym konfliktem izraelsko-palestyńskim lecz także wojną w Iraku.

Nie można zaprzeczyć, że frustracje i presje, jakim poddawane są społeczności islamskie, stanowią bezpośrednie źródło ataków terrorystycznych. Od Palestyny po Bośnię, od Afganistanu po Irak, muzułmanie stali się pionkami w szachowej rozgrywce wielkich mocarstw - podkreślił malezyjski działacz.

Malezja to kraj wielonarodowościowy - ok.62% ludności stanowią rdzenni Malajowie, 30% - napływowi Chińczycy a osiem - potomkowie imigrantów z Indii. W sumie 53% społeczeństwa malezyjskiego wyznaje islam. Obserwatorzy wiążą obecną polityczną stabilizację Malezji z tolerancją religijną w tym kraju.