Antysemityzm jako oficjalna polityka? Jan Tomasz Gross: to straszne
Reporter WP Jarosław Kociszewski spotkał się w Berlinie z Janem Tomaszem Grossem. - To jest ten moment, kiedy prawda historyczna, próbuje zostać zepchnięta w niebyt - powiedział historyk. W ten sposób odniósł się do sporu z Izraelem w związku z nowelizacją ustawy o IPN. Mówił o "spinie, który propagandziści PiS-u puszczają na wewnątrz, w Polsce, mówiąc: Żydzi, Amerykanie nie pozwalają nam bronić naszego dobrego imienia". Jak podkreślił Gross, nikt nie mówi o obozach koncentracyjnych z intencją przypisywania Polakom odpowiedzialności. Jednocześnie stwierdził, że "bezpośrednia odpowiedzialność za to, co się dzieje, spoczywa na zabójcach". - Tymi zabójcami są polskie tłumy, które do niczego nie są przymuszane. (…) Zdejmowanie z nich odpowiedzialności jest w najlepszym razie niewiedzą o tym, co się wydarzyło - tłumaczył. - Instytucje rządowe uruchomiły antysemityzm jako oficjalną politykę. To jest straszne - podsumował.
Przed biblioteką miejską w Berlini… Rozwiń
Transkrypcja: