Antypolsko po litewsku
(Archiwum)
Poseł do litewskiego Sejmu Artur Płokszto uważa,
że zamieszczane w litewskim portalu internetowym Delfi antypolskie
komentarze nawołują do waśni narodowościowych, zwrócił się więc w tej sprawie do Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego.
08.04.2003 12:43
Komentarze ukazały się w portalu po opublikowaniu tu przed kilkoma tygodniami informacji o zamieszczeniu tablic ulic w języku litewskim i polskim w podwileńskiej miejscowości Suderwa. Informacja ukazała się pod tytułem "Istnieje zamiar zalegalizowania dwujęzyczności na Litwie Wschodniej".
"Sam tytuł informacji jest kłamliwy. Dwujęzyczność na Wileńszczyźnie, którą w większości zamieszkują Polacy, od dawna jest uprawomocniona na mocy ustawy o mniejszościach narodowych. Poza tym 65 proc. komentarzy na tę informację miało charakter zdecydowanie nacjonalistyczny, na pewno można to interpretować, jako nawoływanie do waśni narodowościowych" - powiedział Płokszto.
Najczęściej spotykanymi hasłami niniejszych komentarzy były "Litwa dla Litwinów, a komu się to nie podoba, wynocha do Polski", "Won z Wileńszczyzny", "Polacy tu się czują lepiej niż u siebie w domu...". Komentarzom tym towarzyszyły niecenzuralne słowa, a wiele z nich składała się z samych niecenzuralnych słów.
"Gdyby takie teksty zostały wydrukowane w gazecie, to miałaby ona bardzo poważne problemy, a tutaj autorzy tekstów są bezkarni" - powiedział Płokszto.