Antybushowski sojusz w "Starej Europie"?
Francja, Niemcy i Hiszpania tworzą
nowy sojusz, mający wzmocnić Unię Europejską jako
przeciwwagę dla Stanów Zjednoczonych po reelekcji prezydenta
George'a Busha i ograniczyć wpływ jego sojusznika premiera
Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira na sprawy europejskie - piszą w
sobotę brytyjskie gazety "The Times" i "Daily Telegraph".
W piątek podczas szczytu UE w Brukseli doszło do spotkania prezydenta Francji Jacques'a Chiraca, kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i premiera Hiszpanii Jose Luisa Zapatero. Podczas spotkania rozmawiano o strategii, jaką przyjąć w obliczu zwycięstwa wyborczego prezydenta Busha. Jak podkreślają brytyjskie gazety, spotkanie odbyło się bez premiera Blaira.
W gronie unijnych państw Francja, Niemcy oraz Hiszpania od czasu przejęcia władzy przez premiera Zapatero, były najbardziej zdecydowanymi przeciwnikami wojny w Iraku.
"Potrójna oś" zainicjowana przez te trzy mocarstwa "starej Europy" - pisze "The Times" - ma na celu danie odporu premierowi Blairowi, który oświadczył niedawno, że państwa te odrzucają "bolesną" dla nich prawdę o wyniku amerykańskich wyborów, a powinny raczej przyjąć do wiadomości rzeczywistość i iść naprzód.
Gazety cytują prezydenta Chiraca, który powiedział, że ponowny wybór prezydenta Busha sprawił, iż świat jest bardziej spolaryzowany niż kiedykolwiek dotychczas i ocenił, że Europa musi teraz zareagować umocnieniem swej politycznej i ekonomicznej jedności. Drogą ku temu jest - w jego ocenie - europejska konstytucja.
Przywódcy Francji, Niemiec i Hiszpanii porozumieli się, że muszą wspierać przyjęcie konstytucji we Francji i Hiszpanii, gdzie zostanie ona poddana pod referenda.
Konstytucja europejska - podkreśla "The Daily Telegraph" ustanawia wspólnego ministra spraw zagranicznych UE, wzmacnia instytucje europejskie i jest odbierana jako narzędzie, które ma pomóc w odparciu amerykańskiej dominacji.
Podejmowane pod francuskim przewodnictwem wysiłki na rzecz przejęcia inicjatywy w polityce europejskiej - ocenia dziennik - niosą ze sobą ryzyko ponownego podziału wewnętrznego w UE i sprowokowania nowego starcia z amerykańskim prezydentem.