Antoni Macierewicz: Władimir Putin ma problem z dramatem smoleńskim
- Widać, że Władimir Putin ma olbrzymi problem z dramatem smoleńskim. Nie powiedziałbym "wyrzuty sumienia", bo to może zbyt optymistyczny punkt widzenia, ale wyraźnie pan Putin ma z tym olbrzymi problem - twierdzi szef MON Antoni Macierewicz.
23.12.2016 | aktual.: 23.12.2016 19:59
Zdaniem Macierewicza "problem" Putina z katastrofą smoleńską" wynika ze świadomości, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego i prokuratura są "bardzo bliskie możliwości przedstawienia publicznie wyników tych analiz i ujawnienia całości przebiegu wydarzeń".
Putin mówił, że katastrofa smoleńska była straszną tragedią i "należy ukrócić spekulacje w tej sprawie". - Zrobiliśmy wszystko, żeby to zbadać. Nie należy wykorzystywać tego dla jakiejkolwiek eskalacji w stosunkach dwustronnych. I tak wszystko jest jasne - stwierdził. - Jeśli coś jest niezrozumiałe, niech organy śledcze to badają - dodał. Oświadczył także, że zwrot wraku Tu-154M nie jest możliwy, dopóki Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej będzie prowadził śledztwo w sprawie tej katastrofy.
Zdaniem szefa MON "Rosja zawłaszczyła polską własność i bezprawnie ją przetrzymuje". - To jest działanie, które jest absolutnie niedopuszczalne i wszelkimi dopuszczalnymi środkami prawnymi będziemy dążyli do odebrania polskiej własności - powiedział Macierewicz. - Powoływanie się na śledztwo rosyjskie jest tutaj absolutnie bezzasadne - powiedział szef MON.
- Jeżeli wszystko jest jasne, to tym bardziej przepis nakazujący zwrócenie wraku natychmiast po zakończeniu badania jest, że tak powiem, wiążący dla pana Putina. Mam wrażenie, że pan Putin żyje w pewnej schizofrenii, z jednej strony mówi, że wszystko jest jasne, a z drugiej strony zawłaszcza to, co przynależy do Polski, wyjaśniając, że trwają tam jakieś postępowania. Jeżeli wszystko jest jasne, to niby dlaczego powołuje się na jakieś postępowania? - argumentował minister.
Jego zdaniem to "dobry przykład rosyjskiego działania i pseudowyjaśniania, które jest sprzeczne samo w sobie, a którego jedynym prawdziwym uzasadnieniem jest strach przed tym, żeby prawda została ujawniona i żeby Polacy mogli do końca zbadać wrak i przedstawić materiał dowodowy".
Oprac. Iga Burniewicz