Antoni Macierewicz składa zawiadomienie do prokuratury ws. katastrofy smoleńskiej
Antoni Macierewicz podaje źródła informacji o osobach, które miały przeżyć katastrofę smoleńską i składa zawiadomienie do prokuratury - informuje Polskie Radio. W doniesieniu chodzi o niedopełnienie obowiązków służbowych. Zdaniem posła PiS, osoby, które informowały o rannych w katastrofie, nie zostały przesłuchane.
20.04.2013 | aktual.: 21.04.2013 10:23
Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu do spraw wyjaśnienia przyczyn katastrofy, podczas spotkania z mieszkańcami Krasnegostawu przypomniał, że wielokrotnie wskazywał na relacje kilku osób.
Macierewicz mówił na nim o świadkach, którzy jego zdaniem, informowali o ocalałych. To między innymi konsul z Petersburga, który był na miejscu i miał relacjonować to, co mu powiedzieli lekarze i pielęgniarze oraz funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu, który miał otrzymać polecenie znalezienia w szpitalu tych osób.
- Była tam także pani konsul, która to samo relacjonowała, ale i szereg innych osób to mówiło, tak że są nie tylko te trzy źródła, jest ich dużo więcej - powiedział poseł PiS. - Rzecz w tym, że prokuratura tego nie wyjaśniła - dodał.
W zawiadomieniu, które Macierewicz złożył do prokuratury chodzi o niedopełnienie obowiązków służbowych, związanych z przesłuchaniem osób, które wskazywały, że ktoś mógł przeżyć katastrofę smoleńską.
Poseł PiS ponowił apel do premiera o zorganizowanie wspólnej debaty naukowców na temat przyczyny katastrofy. Chce, by takie spotkanie odbyło się bez polityków.
"Z olbrzymią dozą pewności"
O trzech osobach, które przeżyły, Antoni Macierewicz mówił w trakcie prezentacji raportu kierowanego przez siebie zespołu parlamentarnego. - Po tych blisko trzech latach badań mogę powiedzieć z olbrzymią dozą pewności, że relacje o tym, że trzy osoby przeżyły są wiarygodne - stwierdził wówczas poseł PiS.
- Mamy te informacje z trzech różnych, niezależnych źródeł, a dwie z nich pochodzą od ludzi, którzy zawodowo zajmują się weryfikacją informacji i nie podają wiadomości niesprawdzonych - dodał.
Słowa Macierewicza wywołały burzę. SLD skierowało przeciwko niemu wniosek do prokuratury.
"Prokuratorzy sprawdzali tę informację"
Prokurator generalny Andrzej Seremet, odnosząc się do słów Macierewicza, powiedział, że prokuratura badała doniesienia o osobach, które rzekomo przeżyły katastrofę smoleńską.
- Prokuratorzy sprawdzali tę informację. Ona pojawiła się bezpośrednio po katastrofie. Pominięcie jej byłoby niezgodne z profesjonalnym podejściem - powiedział Seremet. - Nie ma żadnych racjonalnych śladów w aktach wskazujących na to, że wniosek posła Macierewicza jest uzasadniony - dodał.
Seremet podkreślił, że przesłuchano wszystkie osoby, które 10 kwietnia 2010 r. słyszały informację o trzech osobach, które rzekomo przeżyły katastrofę. Nikt z przesłuchanych nie umiał podać, od kogo słyszał tę informację.
- Jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną powracanie do tego motywu w sytuacji, kiedy nie można wyciągnąć żadnego konstruktywnego wniosku - powiedział i dodał, że następnym pytaniem po uzyskaniu takiej informacji jest pytanie, kto przeżył, a kolejnym - co się stało z tymi ludźmi. Podkreślił też, że doniesienia o ocalałych można uznać za element zamieszania normalnego przy podobnych wypadkach.