Trwa ładowanie...
28-05-2014 12:07

Antoni Macierewicz: jedna z komisji w Warszawie opuściła lokal bez wywieszenia protokołu

Obwodowa komisja wyborcza nr 103 w Warszawie opuściła lokal bez wywieszenia protokołu - twierdzi Antoni Macierewicz, który zaprezentował film z dnia głosowania. - To obrazuje, co się mogło stać z 12 tys. głosów - podkreślił wiceprezes PiS. Do zarzutów posła PiS odniosła się Państwowa Komisja Wyborcza. - Jeżeli to wszystko jest prawdą, to procedurę można uruchomić w trybie protestu skierowanego do Sądu Najwyższego. W jakikolwiek inny sposób nie można przeprowadzić ponownego liczenia. Na tym etapie temat jest zamknięty - powiedzieli przedstawiciele PKW.

d35fx62
d35fx62

Politycy PiS podczas konferencji prasowej w sejmie zaprezentowali film, na którym widać jak członkowie jednej z obwodowych komisji wyborczej na warszawskim Mokotowie opuszczają lokal wyborczy z workami zawierającymi karty do głosowania. Politycy PiS zwrócili uwagę, że członkowie komisji nie wywiesili wcześniej na drzwiach protokołu z wynikami głosowania. Jak podkreślali, taki obowiązek wynika z przepisów kodeksu wyborczego.

Na filmie członkowie komisji wyjaśniają, że idą do obwodowej komisji, a dopiero później protokół zostanie wywieszony. Autorowi filmu pracownicy komisji tłumaczyli, że sporządzone protokoły przed wywieszeniem musi zatwierdzić informatyk.

- Działanie takie, w którym nie wywiesza się protokołu przebiegu głosowania, a ustala się z systemem informatycznym i jego przedstawicielami szczegóły, a dopiero później wywiesza się protokół głosowania, pozwala na dowolność - ocenił wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

Zdaniem polityków PiS wywieszenie kopii protokołu powinno nastąpić niezwłocznie po jego sporządzeniu. - Tymczasem mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. Najpierw ustala się z informatykiem szczegóły i zmiany, a dopiero później wywiesza się protokół. To sytuacja, która naraża cały przebieg głosowania - zaznaczył Macierewicz.

d35fx62

PiS domaga się PKW, aby przedstawiła informacje, ile było komisji, które działały w podobny sposób. - Uważamy za konieczne i niezbędne powtórne przeliczenie głosów, w sytuacjach, w których najpierw konsultowano wynik z informatykiem, a później wywieszano protokół - powiedział Macierewicz.

Politycy PiS przytoczyli uchwałę PKW z 24 lutego 2014 ws. "wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych dotyczących zadań i trybu przygotowania oraz przeprowadzenia głosowania" wyborów do PE.

Według niej "komisja sporządza kopię protokołu głosowania, którą wywiesza w miejscu łatwo dostępnym dla zainteresowanych i widocznym po zamknięciu lokalu". Mówi też o tym, że "wywieszenie kopii protokołu głosowania winno nastąpić niezwłocznie po jego sporządzeniu, jednak nie wcześniej niż po zakończeniu głosowania w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej". Według uchwały godzinę, od której komisja może wywiesić protokół głosowania, poda Państwowa Komisja Wyborcza.

"200 tys. nieświadomych Polaków? To bardzo dziwne"

Zapytany przez dziennikarzy, czy wybory były sfałszowane, Joachim Brudziński odpowiedział we wtorek, że zanotowano ponad 200 tys. głosów nieważnych. - Nie jestem dotknięty - przepraszam za takie określenie - łaską wiary, żeby uwierzyć że ponad 200 tys. niegramotnych i nierozgarniętych polskich wyborców poszło nieświadomie i oddało głos nieważny. Jest to dla mnie naprawdę bardzo dziwne - dodał.

d35fx62

Zaprezentował także „najprostszy sposób oddania nieważnego głosu”. Jak mówił, wystarczy że członek komisji zrobi wcześniej długopisem krzyżyk na kciuku i podczas liczenia głosów mocniej odciśnie go na karcie do głosowania, co powoduje, że głos jest już nieważny. - Tutaj różne cuda nad urną są dokonywane i dlatego mówimy: "Ufamy panu premierowi, ale sprawdzamy” - ironizował. (Postawienie znaku „X” na dwóch różnych listach powoduje, że głos jest nieważny - przyp. red.).

PKW odpowiada

Ponowne przeliczenie głosów może zarządzić Sąd Najwyższy podczas rozpatrywania protestu wyborczego - poinformowała PKW.

PKW na konferencji prasowej wyjaśniała wątpliwości dotyczące liczby głosów nieważnych oddanych podczas niedzielnych wyborów do PE. Liczba takich głosów wyniosła 228 005, co stanowi 3,12 proc. ogólnej liczby oddanych głosów.

d35fx62

Zastępca przewodniczącego PKW Andrzej Kisielewicz podkreślił, że kwalifikacja głosu ważnego i nieważnego należy do obwodowej komisji wyborczej, w której zasiadają osoby delegowane przez poszczególne komitety wyborcze. Zaznaczył także, że pracę obwodowej komisji wyborczej obserwują mężowie zaufania.

Kisielewicz mówił, że to, który głos jest nieważny określają przepisy kodeksu wyborczego. - Kwalifikacja, ocena czy głos jest ważny, należy wyłącznie do obwodowej komisji wyborczej. Nie mamy dostępu do kart wrzuconych do urn, one do nas nie wracają, są w dyspozycji obwodowej komisji wyborczej - podkreślił Kisielewicz. Głosy po zakończeniu głosowania są deponowane w samorządzie - dodał.

Szef PKW Stanisław Jaworski powiedział, że ponowne przeliczenie głosów może się odbyć tylko w procedurze protestu wyborczego skierowanego do Sądu Najwyższego. Do godz. 14 w środę - jak poinformował zespół prasowy SN - nie wpłynął żaden protest.

d35fx62

Od wtorku przez siedem dni można zgłaszać do Sądu Najwyższego protesty wyborcze. We wtorek zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw obwieszczenie PKW o wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Prawo zgłoszenia protestu wyborczego mają osoby, które w dniu głosowania ujęte były w spisie wyborców, pełnomocnicy wyborczy oraz przewodniczący właściwej komisji wyborczej. Osoby, które głosowały za granicą, powinny złożyć protest do konsula lub kapitana statku - jeżeli tam oddały swój głos. Do protestu wyborca musi dołączyć zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju, pod rygorem nierozpatrzenia protestu.

Sąd Najwyższy rozpatruje protest w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym. Sąd ocenia, czy protest jest zasadny. Jeśli SN uzna zasadność protestu wówczas ocenia, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów miało wpływ na wynik wyborów.

d35fx62

Na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz po rozpoznaniu protestów Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyborów. Jest na to 90 dni od dnia wyborów. SN może zdecydować o przeprowadzeniu ponownych wyborów.

Cząstkowe, nieoficjalne wyniki wyborów podane przez PKW ok. godz. 5 rano w poniedziałek z 91 proc. komisji wskazywały na wygraną PiS (32,35 proc.). Na kolejnych miejscach znalazła się PO (31,29 proc.), SLD (9,55 proc.), PSL (7,21 proc.) i NP (7,06 proc.).

Oficjalne wyniki (ze wszystkich komisji) podane w poniedziałek po godz. 21 pokazały, że wybory do PE wygrała ostatecznie Platforma z poparciem 32,13 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęło PiS z 31,78 proc. głosów. Dalej uplasowały się: SLD -UP - 9,44 proc., Nowa Prawica - 7, 15 proc. i PSL - 6,8 proc.

d35fx62
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35fx62
Więcej tematów