Antoni Macierewicz chce odtajnić niektóre akta z IPN
Akta ze zbioru zastrzeżonego Instytutu Pamięci Narodowej ma odtajnić Antoni Macierewicz. Minister Obrony Narodowej zapowiada odtajnienie dokumentów z sekcji poświęconej wojskowym służbom specjalnym PRL.
Rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz wyjaśnia, że taka operacja może się odbyć już na początku przyszłego roku. Chodzi przede wszystkim o dokumentację dotyczącą osób, które kiedyś współpracowały z tajnymi służbami, a dziś pełnią funkcje publiczne czy pracują w mediach. Zarazem, jak podkreśla rzecznik resortu obrony, odtajnienie dokumentów pozwoli na łatwe zapoznanie się z ich treścią badaczom czy historykom.
Historyk profesor Antoni Dudek uważa, że plan ministra Macierewicza jest dobry, jednak - zdaniem naukowca - należy bardzo ostrożnie podchodzić do treści odtajnianych dokumentów. Historyk podkreśla, że im więcej wiemy o osobach sprawujących funkcje publiczne tym lepiej dla stanu demokracji w naszym kraju. Antoni Dudek przestrzega jednak przed wyciąganiem zbyt prostych wniosków z tych akt ponieważ - jego zdaniem - to że ktoś został zarejestrowany przez tę czy inną służbę, nie musi oznaczać, że był "donosicielem".
Zdaniem naukowca, przed wysunięciem takich wniosków należy bardzo uważnie przejrzeć akta, co często może być bardzo trudne, bo wiele dokumentów się "nie zachowało".
Zdaniem dyrektora Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN Rafała Leśkiewicza już czas, by po 25 latach od zlikwidowania komunistycznych służb ujawnić wytworzone przez nie dokumenty. Zrazem - jego zdaniem - dokumenty te raczej nie zagrażają ani bezpieczeństwu państwa ani osób, które działały w służbach specjalnych. Dyrektor Leśkiewicz uważa, że jeżeli jakieś dokumenty będą istotne dla bezpieczeństwa, można je będzie objąć "zwykłą klauzulą tajności".
Rafał Leśkiewicz podkreśla, że w większości dokumentów ze zbioru zastrzeżonego, które zostały odtajnione, nie było ważnych i kluczowych dla bezpieczeństwa Polski informacji.