Antoni K. stanie przed sądem. Grozi mu więzienie
Znany aktor filmowy i serialowy stanie przed sądem. Antoni K. został oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem marihuany. Grozi mu do 2 lat więzienia. Jego proces ma ruszyć 5 października - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa.
26.08.2023 | aktual.: 26.08.2023 09:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Akt oskarżenia przeciwko Antoniemu K. prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli pod koniec maja. Aktor oskarżony został w nim o prowadzenie samochodu osobowego w stanie nietrzeźwości pod wpływem substancji psychotropowej - delta-9-tetrahydrokannabinolu (marihuany)
- Opinia toksykologiczna, uzyskana w toku postępowania przygotowawczego na zlecenie prokuratury, jednoznacznie potwierdza, że w momencie kierowania pojazdem oskarżony był pod wpływem delta-9-tetrahydrokannabinolu, co można porównać do stanu nietrzeźwości wywołanego spożyciem alkoholu - wyjaśniał w rozmowie z PAP prokurator Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Znanemu aktorowi grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia, a także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata. - Dodatkowo, w razie skazania, na Antoniego K. nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych - dodał prokurator Szymon Banna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oświadczenie Antoniego K.
Antoniego K. zatrzymali policjanci 18 lutego na warszawskiej Woli. Jak poinformowała wtedy Wirtualna Polska, aktor wpadł w ręce funkcjonariuszy, bo policja miała "uzasadnione powody, żeby uznać, że może to być osoba w stanie nietrzeźwości".
Komenda Stołeczna Policji, kierowca audi został przebadany pod kątem alkoholu. Był trzeźwy. Natomiast narkotest wykazał, że jest pod wpływem środków odurzających. Policja nie zdradzała jego personaliów, ale - jak nieoficjalnie dowiedziała się wtedy PAP - chodziło o aktora Antoniego K.
Sam aktor do zdarzenia odniósł się w oświadczeniu, które niedługo po zatrzymaniu opublikował na Instagramie. "Do zatrzymania doszło około godz. 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym jak wyjechałem z mojego mieszkania do Asi (Joanny Opozdy, byłej żony K. - przyp. PAP), aby spotkać się z synkiem" - napisał w nim Antoni K.
"Funkcjonariusze z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" - wyjaśnił.
Aktor poinformował też wówczas, że wykonano badanie krwi i oczekuje na wyniki. "W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany, nawet w małych ilościach, stężenie może utrzymywać się, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi" - przekonywał. I zaznaczył, że "nie zażywa narkotyków".