Anthony Milan Ross zamordował swoją rodzinę. Szokujące kulisy zbrodni
Znany kucharz oraz popularny w USA mówca motywacyjny usłyszał właśnie zarzuty zabójstwa byłej żony oraz dwójki dzieci. Do tragedii doszło w Boże Narodzenie. Kilka godzin przed zbrodnią Anthony Milan Ross na Facebooku zamieścił filmik z kolędą, a swoim fanom życzył "Wesołych Świąt".
Podczas świąt Bożego Narodzenia 45-letni Anthony Milan Ross opublikował nagranie na Facebooku. Razem ze swoim synem śpiewa znaną w USA kolędę "Święty Mikołaj przybywa do miasta". Śmieją się, są w świątecznym nastroju.
Celebryta złożył życzenia swoim fanom. Zrobił to także jego syn, 11-letni Nigel. Nic nie wskazywało, że kilka godzin później rozegra się krwawy dramat.
Cztery godziny później policja dostaje zgłoszenie o strzałach w mieszkaniu w Phoenix. Mieli je usłyszeć sąsiedzi, którzy szybko zaalarmowali funkcjonariuszy. Widzieli jak mężczyzna chodzi z pistoletem i jest zdenerwowany. Potem padły strzały. Była żona Rossa zginęła na miejscu. Kucharz uciekł do swojej rezydencji.
Szokujący SMS. "Właśnie zabiłem Iris i dzieciaki"
Kiedy policja dotarła na miejsce, kucharz zabarykadował się w mieszkaniu. Przez kilka godzin trwały negocjacje. W końcu wysłali do mieszkania robota, który odnalazł martwe dziecko. Wtedy postanowiono wziąć mieszkanie szturmem. Jeden z policjantów został postrzelony w ramię, ale udało się aresztować celebrytę. W mieszkaniu znalezione martwe dzieci - Nigela oraz 10-miesięczną córkę Anorę.
Siostra zamordowanej kobiety powiedziała, że Ross wysłał jej szokującego SMS-a: "Właśnie zabiłem Iris i dzieciaki".
Anthony Milan Ross to znany w USA kucharz i mówca motywacyjny. Był znany z tego, że schudł 100 kg na diecie wegańskiej.
45-latek usłyszał zarzuty potrójnego morderstwa pierwszego stopnia, 19 zarzutów dotyczących napaści na policjantów oraz zarzut strzelania z broni palnej w mieście.