Anomalie pogodowe na świecie
Potężne burze przeszły podczas weekendu nad północną Europą - w Danii, Szwecji i Wielkiej Brytanii zginęło czternaście osób, zaś cztery zaginęły.
09.01.2005 | aktual.: 09.01.2005 22:01
Najbardziej dotkniętym krajem jest Szwecja, gdzie jest siedem ofiar śmiertelnych, a ponad 400 tys. domów zostało pozbawionych prądu. Są poważne straty materialne, a ruch promowy, kolejowy i drogowy został poważnie zakłócony.
Większość ofiar śmiertelnych to kierowcy, którzy zginęli pod przewróconymi przez wiatr drzewami.
Do dwóch takich przypadków doszło także w Danii, gdzie w sobotę prędkość wiatru przekraczała 150 km na godzinę. Kolejne dwie osoby zginęły, gdy spadły na nie kawałki pokryć dachowych.
Burza zagroziła holenderskiemu frachtowcowi ok. 100 km od wybrzeży duńskich, który zaczął płonąć. Kapitan nadał w sobotę sygnał SOS; cała piętnastoosobowa załoga została uratowana przez straż przybrzeżną.
Poważne straty materialne są na północy Wysp Brytyjskich, gdzie zginęły trzy osoby, a dwie są zaginione. W hrabstwie Cumbria prędkość wiatru przekraczała 195 km na godzinę. Wichura zdmuchnęła z jednej z szos 25 ciężarówek.
Dwie starsze kobiety zginęły w swoich domach w 100-tysięcznym mieście Carlisle (północno-wschodnia Anglia), które znalazło się pod wodą. Ewakuowano stamtąd tysiące mieszkańców; tym, którzy schronili się na dachach domów, pomoc niosą wojskowe helikoptery. W mieście jest zupełnie ciemno, bowiem przerwane są dostawy prądu.
Huragan "Erwin", który przeszedł w sobotę nad północnymi Niemcami, wyrządził poważne szkody materialne i spowodował zakłócenia w komunikacji. Wiatr osiągał prędkość do 181 kilometrów na godzinę. Kilka osób zostało ciężko rannych.
Trwają poszukiwania dwóch 19-latków z Bremy; podmuch wiatru przewrócił ich kajak w sobotę na jeziorze Brahmsee. W Szlezwiku- Holsztynie zawieszono wieczorem w sobotę, na kilka godzin, ruch pociągów.
Burza dała o sobie znać aż w Petersburgu, któremu groziła powódź. Zamknięto tymczasowo niektóre stacje metra; w niedzielę po południu niepokojący poziom wód zaczął opadać.
Ulewne deszcze i gwałtowne wichry przeszły w sobotę także nad stanem Kalifornia na zachodzie USA, powodując powodzie i osunięcia ziemi, a wysoko w górach zamiecie śnieżne. Nie obyło się bez zakłóceń w ruchu i potężnych korków na autostradach. Setki samochodów zostały unieruchomione przez zaspy śnieżne na drogach prowadzących przez Park Narodowy San Bernardino, na wschód od Los Angeles. W najwyższych partiach gór wicher osiągnął prędkość ponad 250 km na godzinę. W części stanu Ohio ogłoszono stan wyjątkowy.
Zaskakująco ciepła i słoneczna pogoda zawitała natomiast na Ukrainę - w niedzielę temperatura sięgała 12 stopni Celsjusza. Niezwykłą, jak na początek stycznia aurę, wykorzystywali mieszkańcy Kijowa, zapełniając stołeczne parki i skwery.
Rekordowo ciepło jest także w Bułgarii. W północno-zachodnim mieście Montana termometry w sobotę wczesnym popołudniem wskazywały 20 stopni C. Rok temu w tym samym dniu temperatura wynosiła tam minus 8 stopni.