ŚwiatAnnan apeluje do Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Libanu

Annan apeluje do Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Libanu

W Nowym Jorku zebrała się na
nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ. Sekretarz
generalny ONZ Kofi Annan wezwał do podjęcia działań na rzecz
natychmiastowego przerwania walk miedzy Izraelem i libańskim
Hezbollahem i wystąpił o potępienie izraelskiego ataku na libańską
Kanę.

Annan apeluje do Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Libanu
Źródło zdjęć: © AFP

Izraelska rakieta zabiła w Kanie w pobliżu Tyru ponad 60 cywilów, w większości kobiet i dzieci. Ostrzał i bombardowania z powietrza, ziemi i morza trwał około dwóch godzin. Odpowiedzialność za ofiary - według rzecznika armii izraelskiej - ponosi wyłącznie Hezbollah, gdyż właśnie z Kany ostrzeliwał terytorium Izraela.

Miejscowość ta, u zbiegu pięciu strategicznych dróg na wyżynie graniczącej z Izraelem, była 10 lat temu sceną jednego z najkrwawszych wydarzeń konfliktu arabsko-izraelskiego. "Masakra w Kanie" z 1996 roku pozostaje dla Libańczyków symbolem bezwzględnego i nieproporcjonalnego odwetu Izraela za ataki rakietowe Hezbollahu.

Premier Libanu Fuad Siniora zażądał od Izraela natychmiastowego i bezwarunkowego zawieszenia broni. Podkreślił, że do chwili wstrzymania ognia nie będzie prowadził żadnych negocjacji z Izraelem, a rządzących tym krajem określił mianem "zbrodniarzy wojennych".

Przedstawiciele libańskich władz podali, że odwołano wizytę sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice w Bejrucie, prawdopodobnie w związku z atakiem na Kanę.

Przebywająca w Jerozolimie Rice oświadczyła, że nadszedł czas na rozejm i wyraziła smutek z powodu niewinnych ofiar. W związku z masakrą w Kanie Waszyngton, zachowując poparcie dla państwa żydowskiego, wezwał Izrael do zachowania umiaru. Rzecznik Białego Domu Blaine Rethmeier zaznaczył przy tym, że stanowisko USA nie uległo zmianie i że Izrael "ma prawo się bronić".

Zbombardowanie Kany Komisja Europejska uznała za "przerażające". Szef unijnej dyplomacji Javier Solana potępił nalot, mówiąc, że nic nie może go usprawiedliwić. Komisarz ds. stosunków zewnętrznych UE Benita Ferrero-Waldner wezwała do rozejmu.

To co się stało w Kanie pokazuje, iż taka sytuacja po prostu nie może dłużej trwać - powiedział premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Wyraził on przekonanie, że wraz z uzgodnieniem i przyjęciem rezolucji przez ONZ działania wojenne muszą zostać przerwane przez wszystkie strony konfliktu. Prezydent Syrii Baszar Asad nazwał atak na Kanę przykładem "państwowego terroryzmu dokonanego na oczach świata".

Hezbollah zapowiedział odwet. Ta straszliwa masakra nie obejdzie się bez odpowiedzi - oświadczył.

Izraelski premier Ehud Olmert wyraził żal z powodu bombardowania. Poinformował, że wydał polecenie, aby do Kany dopuścić pomoc humanitarną.

Wcześniej, podczas zebrania gabinetu Olmert oświadczył, że ofensywa w Libanie będzie trwała i wyraził pewność zwycięstwa nad "islamskim terroryzmem, który zagraża całej zachodniej cywilizacji". Przed spotkaniem gabinetu powiedział pani Rice, że Izrael potrzebuje 10-14 dni na zakończenie ofensywy.

Wojska izraelskie rozszerzyły front walki z bojownikami Hezbollahu - poinformował rzecznik oenzetowskich sił UNIFIL. Nowa akcja Izraela ma miejsce ok. 25 km od miejscowości Marun al-Ras, gdzie dotychczas trwały walki.

W poniedziałek, jak poinformowało MSZ, Polska weźmie udział w Nowym Jorku w nieformalnym spotkaniu potencjalnych uczestników międzynarodowej wojskowej misji stabilizacyjnej w Libanie. Delegacji będzie przewodniczył wiceminister spraw zagranicznych Stanisław Komorowski.

Obecnie w ramach działającej od 1994 roku misji ONZ w Libanie stacjonuje 214 polskich żołnierzy: w Nakurze, 3 km od granicy z Izraelem oraz Tybninie, 150 km od granicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)