Ani Tusk, ani Kaczyński nie będą rozmawiać o rządzie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował do
szefa PO Donalda Tuska zaproszenie na rozmowy PiS-PO. Tusk
oświadczył, że nie będzie brał udziału w rozmowach o tworzeniu
rządu, ze względu na kampanię prezydencką oraz dlatego, że
uczestnictwa w zaproponowanej przez niego rozmowie odmówił Lech
Kaczyński. Dojdzie jednak do spotkania delegacji obu partii.
Spotkanie PiS-PO - które odbędzie się w Sejmie o godz. 14.00 -
będzie transmitowane przez media.
29.09.2005 | aktual.: 29.09.2005 14:11
Szef PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że jest zawiedziony, iż Tusk nie będzie uczestniczył w rozmowach. Według Kaczyńskiego, Tusk, jako szef partii, powinien brać w nich udział. Kaczyński ocenił, że ze względu na nieobecność Tuska "poziom delegacji PO jest niższy niż delegacji PiS".
W spotkaniu PiS-PO - które odbędzie się w Sejmie o godz. 14.00 i będzie transmitowane przez media - z ramienia Platformy mają wziąć udział: Jan Rokita, Grzegorz Schetyna, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Bronisław Komorowski, czyli zespół wyznaczony przez PO w środę do negocjacji z PiS.
PiS reprezentować mają Jarosław Kaczyński i kandydat na premiera Kazimierz Marcinkiewicz.
W środę Tusk zaproponował Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim, by w czwartek spotkali się z nim i Janem Rokitą. Liderzy PO chcieli jeszcze przed właściwymi rozmowami o koalicji i programie rządu uzyskać zapewnienie ze strony Kaczyńskich, że kandydatura Kazimierza Marcinkiewicza na premiera jest "na serio", a nie jest to tylko wybieg taktyczny.
Lech Kaczyński już w środę oświadczył, że nie będzie brał udziału w rozmowach o tworzeniu rządu. Potwierdził to w czwartek. Robienie akcji propagandowej z tworzenia rządu jest rzeczą nad wyraz niestosowną - powiedział Kaczyński dziennikarzom. Dodał, że wybory wygrało PiS, a Platforma tak się zachowuje, jakby to ona wybory wygrała.
Z kolei Tusk oświadczył, że wydaje się, iż "dobry rząd dla Polski jest tak ważną sprawą, że prawdziwi liderzy polityczni, w tym kandydaci na prezydenta, powinni umieć ze sobą rozmawiać".
Lech Kaczyński odmawia, a ja nie chcę niczego utrudniać. Chcę ułatwiać, chcę jak najszybszego, jak najlepszego porozumienia, dlatego nie będę tego złośliwie komentował i będę patronował temu, żeby te rozmowy miały jak najbardziej harmonijny i dobry przebieg - powiedział Tusk.
Rokita powiedział dziennikarzom, że rozmowa Tuska i jego z braćmi Kaczyńskimi "byłaby bardzo wskazana", ale jest problem "z chęcią udziału" w niej Lecha Kaczyńskiego. Nie wiemy, dlaczego kandydat (PiS) na prezydenta nie chce dać żadnych gwarancji temu nowemu rządowi. To jest dla nas problem, kłopot - dodał.
Według Schetyny, czwartkowa rozmowa przedstawicieli PiS i PO dotyczyć będzie "wspólnego kalendarza" i propozycji PiS dotyczących programu rządowego i powołania koalicji rządowej.
Sekretarz generalny PO powiedział, że zespół Platformy wyznaczony do prowadzenia rozmów z PiS "jest kolegialny", ale Rokita i Gronkiewicz-Waltz będą odpowiadali za rozmowy eksperckie, dotyczące "składu rządu, jego programu, koncepcji podziału poszczególnych ministerstw". On i Komorowski będą natomiast odpowiadali za sprawy "współpracy politycznej i organizacyjnej obu ugrupowań".
Oczekujemy na to, co będzie inicjował Jarosław Kaczyński i co będzie inicjowało PiS. Wygrany w wyborach ma obowiązek przedstawić propozycje dotyczące zarówno konstrukcji gabinetu, jak i podstawowych kwestii, które powinny stać się celami nowego rządu. I my się do tego chcemy odnieść, tylko najpierw chcemy dostać te propozycje - powiedział z kolei Rokita.
Zapytany, czy PiS pozna dziś nazwiska kandydatów Platformy na wicepremiera i marszałka Sejmu, Rokita odpowiedział, że "nic o tym nie wie". Według Schetyny, Rokita jest "naturalnym" kandydatem PO na wicepremiera, ale dopiero po ustaleniu kwestii programowych będzie można mówić o sprawach personalnych i podziale kompetencji w rządzie.