Anglia. Czterech Polaków skazanych za chuligańskie wybryki
Czterech Polaków oraz Brytyjczyk zostali skazani na kilkunastomiesięczny pobyt w więzieniu. Pijani mężczyźni zostali wyrzuceni z pubu, pobili do nieprzytomności dwóch ochroniarzy przy przystanku autobusowym, a później zaatakowali kolejną osobę.
O chuligańskim wybryku Polaków pisze lokalny portal sotesentinel.co.uk. Czwórka Polaków w wieku 25-29 lat wraz z Brytyjczykiem najpierw zostali wyrzuceni z pubu za agresywne zachowanie. Później przenieśli się na dworzec autobusowy w Hanley, dzielnicy miasta Stoke-on-Trent w środkowej Anglii.
Tam jeden Polaków, 25-letni Tomasz M., zwyzywał ochroniarza na tle rasistowskim. Pozostali mężczyźni próbowali go powstrzymać, ale gdy ich kompan na to nie reagował, przyłączyli się do napaści. W czasie gdy M. bił swoją ofiarę do nieprzytomności, oni "zajęli się" drugim ochroniarzem.
Kilkanaście miesięcy więzienia
Obrońca, Tomasza M. powoływał się na trudną sytuację rodzinną klienta. W przypadku wyroku skazującego jego partnerka i 10-miesięczne dziecko miały stracić źródło utrzymania. Podobną linię obrony przyjął obrońca jego brata bliźniaka. Jakub M. pracował nocą, a w dzień opiekował się córką i dwójką pasierbów. Polacy mieszkają na Wyspach od dziewięciu lat.
Czytaj też: Zakaz mówienia po polsku w brytyjskim sklepie. MSZ reaguje
Antypolskie materiały w brytyjskiej szkole. "To wielki problem"
Sąd nie uwzględnił tych wyjaśnień. Tomasz M. został ukarany najsurowiej z całej grupy - na 18 miesięcy więzienia, pozostali mężczyźni posiedzą trzy miesiące krócej.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl