ŚwiatAngelina Jolie potępia RB ONZ za bezczynność ws. wojny w Syrii

Angelina Jolie potępia RB ONZ za bezczynność ws. wojny w Syrii

Aktorka i specjalna wysłanniczka Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Angelina Jolie potępiła bezczynność Rady Bezpieczeństwa ONZ wobec wojny domowej w Syrii i zbrodni popełnianych w tym kraju wobec ludności cywilnej.

Angelina Jolie potępia RB ONZ za bezczynność ws. wojny w Syrii
Źródło zdjęć: © PAP/Abaca | Emrah Jorulmaz

14.03.2015 | aktual.: 14.03.2015 19:26

- Bezczynność Rady budzi zdziwienie i wściekłość - powiedziała Jolie, wysłanniczka UNHCR od 2012 r.

- To hańba, że nie zostało spełnione nawet podstawowe żądanie zapewnienia pełnego dostępu dla dostaw pomocy humanitarnej, a co dzień zbrodnie są bezkarnie popełniane na syryjskiej ludności - zaznaczyła.

Brak postępów zarzuca RB ONZ (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Francja) także 21 organizacji pomocowych, w tym Oxfam i Save the Children. W opublikowanym w czwartek raporcie podkreślają one, że Radzie nie udało się wdrożyć własnych rezolucji w sprawie syryjskiej wojny.

Autorzy dokumentu wskazują, że rok 2014 pociągnął za sobą największą jak dotąd liczbę ofiar w Syrii - co najmniej 76 tys. ludzi. Na obszarach zaklasyfikowanych przez ONZ jako "trudno dostępne" w 2014 r. mieszkało 4,8 mln ludzi wymagających pomocy, czyli o milion więcej niż rok wcześniej. O 31 proc. - do 5,6 mln - wzrosła też liczba dzieci potrzebujących pomocy.

Jednocześnie spadają darowizny krajów na pomoc Syryjczykom - w 2013 r. społeczność międzynarodowa zapewniła 71 proc. środków niezbędnych do niesienia pomocy cywilom w Syrii i syryjskim uchodźcom w sąsiednich krajach; w 2014 r. odsetek ten spadł do 57 proc.

RB ONZ w zeszłym roku przyjęła trzy rezolucje, w których apeluje m.in. o wstrzymanie ataków na ludność cywilną, zwiększenie pomocy i umożliwienie ONZ swobodnej działalności w Syrii mimo braku przyzwolenia ze strony reżimu w Damaszku.

Syria wkracza w piąty rok wojny domowej. W niedzielę przypada czwarta rocznica pokojowych protestów przeciw rządom autorytarnego przywódcy Baszara el-Asada, które z czasem przerodziły się w konflikt zbrojny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (183)