Andrzeja Dudę poniosły emocje. Wylał żale w rozmowie z niemieckim tabloidem "Bild"
Prezydent Andrzej Duda na łamach "Bild am Sonntag" domaga się reparacji od Niemiec. Broni przeforsowanego przez rząd RP przymusowego przenoszenia sędziów w stan spoczynku i mówi, że ceni w Niemczech porządek.
"Moim zdaniem reparacje nie są tematem załatwionym. W polskim parlamencie, Sejmie tą sprawą zajęła się grupa ekspertów. Posłowie omówią to i zdecydują o następnych krokach" - powiedział Duda w wywiadzie, który ukazał się w niedzielnym wydaniu "Bilda" - "Bild am Sonntag" (BamS).
"Nasz zmarły prezydent profesor Lech Kaczyński był w posiadaniu ekspertyz, z których wynika, że wyrządzone Polsce straty wojenne nigdy nie zostały wyrównane. Wymienione ekspertyzy dotyczą szczególnie strat w stolicy - Warszawie, która została zrównana z ziemią. Wstępne wyniki zespołu ekspertów potwierdzają, że za nasze straty nie dostaliśmy odszkodowania. Jest to kwestia prawdy i odpowiedzialności" - kontynuował prezydent.
Pojednanie było możliwe
"BamS" pisze w uzupełnieniu wywiadu, że forsowanie przez Dudę tematu reparacji właśnie teraz nie jest przypadkiem, gdyż w piątek w Warszawie odbędą się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Redakcja przypomina, że zajmujący się tym tematem polityk PiS (prawdopodobnie Arkadiusz Mularczyk - przyp. DW) twierdzi, iż Niemcy są winne Polsce 690 mld euro. Rząd Niemiec odrzuca postulat reparacji.
Skonfrontowany przez niemieckich dziennikarzy z wypowiedziami polityków Alternatywy dla Niemiec (AfD), którzy bagatelizują nazistowski terror i domagają się zwrotu o 180 stopni w niemieckiej polityce historycznej, Duda odpowiedział:
"Żaden uczciwy, szczery Niemiec, który poważnie traktuje historię, nie powinien tego mówić. Odpowiedzialność hitlerowskich Niemiec za wybuch wojny, Holokaust i za zabitych sześć milionów polskich obywateli jest oczywista. Fakt, że żadna niemiecka partia nie kwestionowała dotychczas niemieckiej winy, umożliwił proces pojednania między Polakami a Niemcami".
Wspólne obchody 80. rocznicy wybuchu wojny
Duda poinformował o uzgodnionych z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem planach wspólnych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej w przyszłym roku. Uroczystości, które przygotowywane są od miesięcy, mają się odbyć w Wieluniu.
W rozmowie z "BamS" prezydent RP bronił reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Zaprzeczył, jakoby którykolwiek sędzia Trybunału Konstytucyjnego został zwolniony. Zastrzegł, że Trybunał Sprawiedliwości UE nie podjął dotychczas decyzji w sprawie przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego.
"Absolutnie nie zgadzam się z opinią, że nasze obecne regulacje ograniczają prawa sędziów czy też są sprzeczne z normami prawnymi" - podkreślił Duda.
"Obiektywnym kryterium (wysłania sędziów na emeryturę) jest naturalnie wiek. Chciałbym jednak zupełnie otwarcie powiedzieć, że wśród naszych sędziów konieczna jest zmiana pokoleniowa. Część sędziów orzekała w czasach komunistycznych represji. Nasze regulacje spowodowały, że sędziowie, którzy orzekali w stanie wojennym, przechodzą na emeryturę. To najwyższy czas po upływie 30 lat od demokratycznego zwrotu" - mówił prezydent.
Polska chce naprawić UE
Duda powiedział, że Polska jest zadowolona z członkostwa w Unii Europejskiej, niepokoi się jednak pewnymi zjawiskami i chciałaby "naprawić" Unię. Prezydent zwrócił uwagę, że coraz więcej krajów ma problemy z Komisją Europejską. Wskazał na spór rządu Włoch z KE o budżet tego kraju.
"Szczególnie niepokojący jest w tym kontekście fakt, że obywatele UE nie sądzą, by była ona demokratyczna, ani że działa ona w sposób transparentny. Dlatego Unia Europejska powinna być wspólnotą państw narodowych, w której demokratyczne instytucje państw członkowskich odgrywają decydującą rolę" - wyjaśnił Duda we fragmencie, który ukazał się tylko w internetowym wydaniu "BamS".
Relokacji uchodźców mówimy: "nie"
Duda potwierdził sprzeciw Polski wobec przymusowej relokacji uchodźców. Równocześnie zapewnił, że Polska uczestniczy w programach pomocy dla uchodźców i wnosi swój wkład w ochronę granic zewnętrznych UE. Polska, jak podkreślił, wydała w zeszłym roku najwięcej pozwoleń na pracę i pobyt obywatelom spoza Unii. Prezydent zwrócił uwagę, że syryjskie rodziny, którym w 2015 roku zezwolono na pobyt w Polsce, wyjechały do Niemiec. Polskie władze nie mogły zatrzymywać ich siłą.
Imperialistyczne ambicje Rosji
Duda zarzucił Rosji "imperialistyczne ambicje". "Dlatego musimy wzmacniać wschodnią flankę NATO" - powiedział w wywiadzie dla "BamS". Pozytywnie ocenił dobrą wojskową współpracę z Bundeswehrą. "Nie wolno jednak zapominać, że bezpieczeństwo oznacza także bezpieczeństwo energetyczne. Także tutaj oczekujemy solidarności" - zauważył. Ten fragment wywiadu znalazł się też tylko w wydaniu internetowym gazety.
Pytany o to, co uważa za typowo niemieckie, Duda odpowiedział: "Lubię Niemcy. Gdy podróżuje się przez Wasz kraj, widzi się porządek, a domy i posesje są zadbane. Mamy wiele wspólnego. Polacy i Niemcy są dobrymi sąsiadami".
Wywiad przeprowadzili Angelika Hellemann i Roman Eichinger. W zapowiedzi wywiadu na pierwszej stronie "BamS" czytamy: "Prezydent Polski chce od nas miliardów".
Przeczytaj również:
SZ: Wyszehrad – symbol demontażu praworządności
Eurostat: W UE przybywa legalnych mieszkańców "Polska w czołówce"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl