Andrzej Wajda: chciałbym, żeby film "Wałęsa" trafił do kin w październiku
Andrzej Wajda, który pracuje nad filmem "Wałęsa", powiedział, że chciałby, aby obraz trafił do kin w październiku. Reżyser poinformował, że dwie trzecie filmu jest już zrealizowane. Chwalił odtwórców głównych ról, Roberta Więckiewicza i Agnieszkę Grochowską.
16.04.2012 | aktual.: 16.04.2012 12:09
Wajda podkreślił, że fabularny film o Lechu Wałęsie "to bardzo trudne przedsięwzięcie". - Żyją bohaterowie tego opowiadania i jest tyle wersji, ilu uczestników. Każdy ma swój punkt widzenia, uważa, że właśnie te, a nie inne wydarzenia powinny być na ekranie - powiedział reżyser.
- Nie będę miał łatwego życia po skończeniu tego filmu - przypuszcza Wajda.
- Pracujemy jednak bardzo pilnie. Spotkałem się z dobrą ekipą. Serce mi zabiło i do Roberta Więckiewicza, który gra Lecha Wałęsę, i do Agnieszki Grochowskiej, wcielającej się w Danutę Wałęsę. Myślę, że to są fantastyczni aktorzy i że czekali na takie role - mówił reżyser.
Obraz trafi do kin najwcześniej jesienią i z pewnością nie będzie gotowy na tegoroczny festiwal w Gdyni - zastrzegł Wajda.
- Gdynia nie wchodzi w rachubę. Dwie trzecie filmu jest już zrobione, ale przed nami jeszcze prawie półtora miesiąca zdjęć. Potem musimy film zmontować. Będą w nim także materiały dokumentalne. Chciałbym, żeby "Wałęsa" trafił na ekrany w październiku, a absolutnie do końca tego roku - powiedział reżyser.
Andrzej Wajda gościł na festiwalu Off Plus Camera w Krakowie, gdzie wziął m.in. udział w niedzielnej specjalnej projekcji "Ziemi obiecanej" kinie Kijów.Centrum. Film zaprezentowano w wersji zrekonstruowanej cyfrowo.
"Ziemia obiecana" w reżyserii Wajdy ma już prawie 40 lat - nakręcona na podstawie powieści Władysława Reymonta, powstała w 1974 r. - Ja tego filmu w całości nie widziałem od czasu realizacji. Nie staram się oglądać moich dawnych filmów. Wyrabiam sobie pewien pogląd, wiem, że "Ziemia obiecana" jest silnym, wyrazistym filmem, ale już o niej nie myślę. Myślę o tych filmach, które mam dopiero zrobić - powiedział reżyser.
- Na festiwalu obejrzałem "Ziemię obiecaną" w sali kinowej razem z dużą widownią. Ta publiczność dodawała mi pewności siebie. Patrząc na aktorów, czułem, że też są akceptowani przez widzów. I to sprawiło mi największą przyjemność - opowiadał autor ekranizacji.
- Obecnie kino coraz bardziej przenosi się do domów. Podobno już nawet w telefonach można oglądać filmy. Tymczasem podczas seansu w kinie, na podstawie reakcji widzów na sali, ja mogę zorientować się, jaki jest dany film. W Krakowie zobaczyłem, że film mający blisko 40 lat jest taki, jakbyśmy zrobili go wczoraj, ponieważ wciąż "rozmawia" z widownią - powiedział Wajda.
Piąta edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera trwa od piątku, zakończy się 22 kwietnia. Projekcje odbywają się w kinach Kijów.Centrum, Alchemia, Ars, Agrafka, Pod Baranami i Mikro, a spotkania z artystami m.in. w kinie Kijów.Centrum i w Pałacu Pod Baranami przy Rynku Głównym.