PolskaAndrzej Seremet o hipotezie zamachu w Smoleńsku: nadal badana

Andrzej Seremet o hipotezie zamachu w Smoleńsku: nadal badana

- To koniec hipotezy o wybuchu. Jeśli chodzi o hipotezę zamachu - prokuratura się jeszcze wstrzymuje. Badane są jeszcze hipotezy związane ze stanem technicznym samolotu, jakością pilotażu, zachowaniami pilotów czy czynnościami kontrolerów na wieży - mówi o śledztwie smoleńskim prokurator generalny Andrzej Seremet w Kontrwywiadzie RMF FM.

Andrzej Seremet o hipotezie zamachu w Smoleńsku: nadal badana
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

08.04.2014 | aktual.: 08.04.2014 10:59

- Perspektywa kilkunastu miesięcy jest właściwą perspektywą do zakończenia śledztwa smoleńskiego. Zakończenie śledztwa smoleńskiego jest możliwe w 2015 roku - twierdzi. - Śledztwo smoleńskie może się zakończyć bez postawienia zarzutów - dodaje.

- Na szczątkach Tu-154 obecne są ślady osmalin, ale to nie oznacza wybuchu. Urządzenia wskazywały na możliwość obecności materiałów wybuchowych, ale one dokonują tylko selekcji. W badanych próbkach obecności materiałów wybuchowych nie stwierdzono - mówi gość RMF FM.

- Nie jesteśmy zakładnikami Rosji, ani tamtejszego śledztwa. Możliwe jest zakończenie śledztwa smoleńskiego bez wraku - mówi Andrzej Seremet. Zapewnia jednocześnie, iż mimo to "czynimy wszystko żeby wrak do Polski wrócił”.

Prokurator generalny odnosi się też do wypowiedzi ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, który na antenie RMF FM krytykował długi czas trwania śledztwa smoleńskiego. - Wolałbym, aby opinie na temat śledztwa były formułowane przez tych, którzy znają śledztwo. Opinie na temat długości trwania śledztwa dzielą się na merytoryczne i niemerytoryczne. Wypowiedź ministra Biernackiego zaliczam do tych drugich - wyjaśnia.

- Tu-154 to olbrzymi kolos składający się z miliona części. Dodatkowo pasażerowie mają rzeczy, które też się rozpadają, znaleziono fragmenty filiżanek, torebek od herbaty… Ważna jest nie liczba fragmentów, ale promień ich rozrzutu – tłumaczy, pytany o tezę Antoniego Macierewicza wedle, której to, że po katastrofie znaleziono aż 60 tys. fragmentów rzeczy pochodzących z samolotu, jest dowodem, że na jego pokładzie doszło do wybuchu. Prokurator generalny nie widzi niczego dziwnego w tak dużej ilości fragmentów. - Nie jest wykluczone, że znajdą się jeszcze kolejne - dodaje.

Źródło: RMF FM

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)