Andrzej Duda: w Polsce powinna toczyć się debata, a nie bitwa
- W demokracji spór między opozycją a większością rządzącą jest czymś naturalnym, ale to powinna być debata, a nie bitwa - powiedział w Telewizji Republika Andrzej Duda. Prezydent zaznaczył, że jest przeciwnikiem głębokiego konfliktu politycznego, ale "miano opozycji totalnej, które nadano obecnej opozycji, nie bierze się znikąd."
24.01.2017 | aktual.: 24.01.2017 21:04
Prezydent wyraził satysfakcję, że protest polityków opozycji w Sejmie zakończył się, a także wyraził nadzieję, że "już w najbliższym czasie Sejm wróci do normalnej pracy".
- W ogóle jestem przeciwnikiem takiego głębokiego konfliktu. Uważam, że on nigdy nie powinien mieć miejsca. On w dużym stopniu przynajmniej utrudnia tworzenie dobrego prawa, utrudnia dobre funkcjonowanie państwa; to jest na pewno z punktu widzenia państwowego absolutnie niekorzystne - podkreślił Duda.
Prezydent był pytany, czy winę za eskalację konfliktu ponosi wyłącznie opozycja. Zaznaczył wtedy, że opozycja sprzeciwiała się propozycjom marszałka Sejmu dot. zmian w zasadach dostępu mediów do parlamentu. - Prawem opozycji było absolutnie protestować przeciwko tym rozwiązaniom. Zresztą i moje poważne wątpliwości te rozwiązania wzbudzały i zwracałem na to uwagę panu marszałkowi - powiedział Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, pomysł, żeby "dosyć radykalnie w niektórych przypadkach" ograniczyć liczbę dziennikarzy z poszczególnych redakcji uprawnionych do wstępu do budynku parlamentu "na pewno był propozycją kontrowersyjną".
"Oczekiwania Donalda Trumpa są logiczne i usprawiedliwione"
Prezydent odniósł się również do zaprzysiężenia na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa i komentarzy amerykańskiej głowy państwa nt. funkcjonowania Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Część wypowiedzi była kampanią, ale często to media robiły z igły widły. Jeśli chodzi o kwestię NATO proszę się wsłuchać. Trump mówił wiele logicznych rzeczy. Na przykład, że USA jako ten, który najwięcej wkłada w siłę NATO, oczekują by inni dotrzymywali swoich zobowiązań. To jest logiczne i usprawiedliwione oczekiwanie - ocenił.
- Skoro zgodziliście się na 2 proc. PKB na obronność, to proszę. On mówi, że oczekuje wywiązania się z obietnic. Chcecie liczyć na nasze wsparcie i obronę jeśli ktoś was napadnie to bądźcie fair i wydawajcie tyle do ilu się zobowiązaliście - cytował potwierdzając słuszność słów amerykańskiego prezydenta Duda.
Prezydent wyraźnie podkreślił jednak, że Polska wywiązuje się w tym przypadku ze wszystkich złożonych przez siebie zobowiązań, dlatego "jest za to chwalona" i "możemy stać z podniesionym czołem".