Andrzej Duda: tu nie ma ani zwycięzców, ani pokonanych
Decyzja o zaprzestaniu protestu w Sejmie jest dobra i odpowiedzialna - stwierdził prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem otwiera ona "pole do dalszych spokojnych i rzeczowych rozmów na temat sytuacji osób niepełnosprawnych i ich opiekunów".
27.05.2018 | aktual.: 27.05.2018 17:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- W tej sytuacji nie ma ani zwycięzców, ani pokonanych; teraz jest czas na dalsze rozmowy i prace nad kolejnymi rozwiązaniami, które będą służyć osobom niepełnosprawnym. Jestem gotowy wspierać rząd w tych pracach - powiedział PAP prezydent Duda.
W niedzielę protest rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie został zawieszony. - My tu jeszcze wrócimy - zapowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Hartwich.
Niepełnosprawni i ich rodzice przez 40 dni protestowali w Sejmie. W czwartek doszło do szarpaniny w Sejmie między protestującymi a strażnikami Straży Marszałkowskiej. Uczestnicy manifestacji chcieli wywiesić transparent w sejmowym oknie w języku angielskim. Celem było zwrócenie uwagi zagranicznych mediów w trakcie Zgromadzenia NATO w Warszawie. W piątek uniemożliwiono im korzystanie z prysznica, w sobotę - z windy, dzięki której mogli dostać się do drugiej toalety.
- Ta decyzja, to nasz głos rozsądku. Po tym jak zostaliśmy potraktowani przez marszałka Sejmu i Straż Marszałkowską obawialiśmy się o zdrowie i życie naszych dzieci. Nie skończyliśmy protestu dla przyjemności minister Rafalskiej i Jarosława Kaczyńskiego - stwierdziła Iwona Hartwich po opuszczeniu gmachu parlamentu.