PolskaAndrzej Duda ogląda się na TVN? Mocne słowa Zbigniewa Ziobro

Andrzej Duda ogląda się na TVN? Mocne słowa Zbigniewa Ziobro

Andrzej Duda ogląda się na TVN? Mocne słowa Zbigniewa Ziobro
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska
02.08.2017 07:20, aktualizacja: 02.08.2017 08:33

- Prezydent może przejść do historii jako reformator wymiaru sprawiedliwości, a nie grabarz dobrej zmiany. Ale musi być wierny wartościom, a nie oglądać się na to, czy mu przyklaskują w TVN-ie - powiedział Zbigniew Ziobro. Przekonuje, dlaczego Andrzej Duda może wywołać kryzys.

- Wybór sędziów do KRS większością trzech piątych to fatalne rozwiązanie. To jak ładunek podłożony pod reformę sądownictwa. W polskich warunkach spowoduje to decyzyjny paraliż w Sejmie, a alternatywą jest zgniły kompromis, czyli zmiany pozorne i w efekcie zahamowanie reformy - mówi "Gazecie Polskiej” minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

PiS oddałby kompetencje prezydentowi?

Ziobro zapytany przez Jacka Liziniewicza o nadzór Prokuratora Generalnego nad Sądem Najwyższym, tłumaczy: "Sprecyzujmy - nie Prokurator Generalny, a minister sprawiedliwości. To dwa odrębne urzędy mające różne zadania, które łączy jedna osoba. W czasie reorganizacji Sądu Najwyższego musiał ktoś zadbać o jego funkcjonowanie. Proces ten miał się odbywać pod kontrolą KRS, jednak z ostateczną decyzją o pozostawieniu konkretnego sędziego należącą do prezydenta".

Zobacz: Andrzej Duda i Zbigniew Ziobro. Historia przyjaźni

- Jeśli prezydent dałby posłom sygnał, że chce wyeliminować z tego procesu ministra sprawiedliwości, to natychmiast posłowie by się zgodzili. Dotyczy to również wszystkich innych punktów projektu, w których w związku z organizacją Sądu Najwyższego pojawiał się minister sprawiedliwości. To dla Klubu PiS była sprawa trzeciorzędna - przekonuje Ziobro.

Takie same wartości?

- Jeżeli prezydent chce reformować sądownictwo tak, żeby się podobało sędzi Gersdorf, która z rozmowy z prezydentem wyszła uśmiechnięta, czy też sędziemu Żurkowi, to mam wątpliwości, czy odnosimy się do tych samych wartości - mówi Ziobro i wskazuje, że Duda jest młodym politykiem.

Ziobro jest zdania, że "jeśli Andrzej Duda odrzuci radykalne reformy wymiaru sprawiedliwości, to wywoła poważny kryzys".

- To już nie będzie spór o taktykę, tylko o nadrzędne dla nas wartości - o prawdziwą naprawę sądownictwa - tłumaczy Ziobro.

Przypomina także, że kiedyś popełnił błąd co na pewien czas podzieliło prawicę. - Dziś chciałbym, żeby podobnego błędu uniknęli prezydent i jego współpracownicy - dodaje.

Ziobro powiedział także, że "niestety prezydent, wbrew swojej intencji, swoimi wetami dał dodatkową nadzieję ludziom, którzy są osobiście zainteresowani, by przetrwał obecny patologiczny układ". Jego zdaniem weta pozostawiły im w rękach narzędzia do szantażu sędziów. - Mnie jednak nie zastraszą - zapewnia.

"Kiedyś byłem szefem Dudy"

Ziobro przypomniał, że kiedyś był czas, kiedy był szefem Andrzeja Dudy i on określał zasady współpracy w latach 2005-2007. - Na mój wniosek został powołany na wiceministra sprawiedliwości. Obecnie role się odmieniły, w związku z czym nie mam tytułu, aby narzucać panu prezydentowi, z kim i w jaki sposób ma się spotykać i o czym rozmawiać - powiedział w "Gazecie Polskiej".

Na co liczy Zbigniew Ziobro?

Zbigniew Ziobro ostro zareagował na weta Andrzeja Dudy. Według niektórych dlatego, że sam kiedyś liczył na zajęcie urzędu, na którym jest dzisiaj Duda. I że wcale się tych ambicji nie wyzbył. Ale w przeprowadzonym dla WP sondażu wyraźnie widać, że Ziobro nie tylko nie ma szans w starciu z Dudą, ale nawet z innymi politykami PiS.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (852)
Zobacz także