Andrzej Duda nie stawił się na podkomisję ds. SKOK-ów. Marcin Święcicki: zlekceważył sejm

Przewodniczący podkomisji Marcin Święcicki z PO powiedział, że kandydat PiS na prezydenta zlekceważył w ten sposób sejm i możliwość wyjaśnienia wątpliwości związanych z przygotowanym przez niego wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych z 2009 roku.

- Chciałbym, żeby pan Duda skorzystał z zaproszenia i wyjaśnił wszystkie wątpliwości, bo inaczej powstanie wrażenie, że nie działał w interesie publicznym, tylko w obronie status quo w SKOK-ach - powiedział Święcicki.

"Duda był pośrednikiem między Biereckim i Lechem Kaczyńskim"

Zdaniem Sławomira Kopycińskiego, posła niezrzeszonego, Andrzej Duda po prostu nie chciał się tłumaczyć ze sprawy SKOK-ów. Kopyciński twierdzi, że Duda był pośrednikiem między senatorem Grzegorzem Biereckim i współwłaścicielami SKOK-ów a prezydentem Lechem Kaczyńskim.

- To on wprost odpowiada za to, że taki a nie inny wniosek trafił do Trybunału Konstytucyjnego i wejście w życie ustawy o SKOK-ach zostało opóźnione, co z kolei umożliwiło wyprowadzenie z systemu ponad 3 mld 200 mln złotych - powiedział Kopyciński.

Szmit: jednoznaczny atak na Dudę

Inaczej nieobecność Andrzeja Dudy na podkomisji ocenia poseł Jerzy Szmit z PiS. Jego zdaniem pytania, które przewodniczący podkomisji chciał zadać Andrzejowi Dudzie, miały na celu zdyskredytowanie kandydata PiS na prezydenta.

- Tu nie byłoby rzetelnej dyskusji, tylko jednoznaczny atak na Dudę i wykorzystanie tego w kampanii wyborczej - powiedział Szmit.

Podkomisja wysłuchała dziś informacji na temat rozporządzeń w sprawie wymagań dotyczących rachunkowości w kasach oszczędnościowo- kredytowych. Wcześniej odrzuciła wnioski PiS dotyczące zaproszenia na posiedzenie podkomisji prezydenta Bronisława Komorowskiego.