Andrzej Duda miał wypadek. Prezydencki minister: jak każdy facet otrzepał się i dalej wypoczywa

Prezydent razem z małżonką przebywają obecnie na urlopie na Półwyspie Helskim. Podczas wakacji Andrzej Duda spadł ze skutera wodnego. Teraz wypadek skomentował jego zaufany minister - Andrzej Dera.

Andrzej Duda miał wypadek. Prezydencki minister: jak każdy facet otrzepał się i dalej wypoczywa
Źródło zdjęć: © East News
Piotr Białczyk

13.08.2020 | aktual.: 13.08.2020 15:48

- Nie wiem (jak się czuje prezydent), bo z nim jeszcze nie rozmawiałem osobiście. Ale myślę, że jak każdy facet: otrzepał się i wypoczywa dalej - mówił w rozmowie z sejmowymi reporterami sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Andrzej Dera był pytany także, kto towarzyszył Dudzie na tylnym siedzeniu skutera wodnego. Z relacji "Super Expresu" wynika, że miała to być "tajemnicza kobieta". - Skąd ja mam wiedzieć, skoro nie byłem na miejscu? Nie mam pojęcia - odpowiedział wyraźnie rozbawiony minister.

Andrzej Duda - według tabloidu - miał pływać z dużą prędkością. Taka maszyna potrafi rozpędzić się nawet do 120 km/h. Na szczęście w pobliżu wypadku znajdowała się łódź Służby Ochrony Państwa, a obecni na niej funkcjonariusze pomogli prezydentowi po upadku. Nie był to pierwszy wypadek prezydenta podczas letniego wypoczynku w Juracie. W 2017 roku Andrzej Duda również runął do wody ze skutera wodnego. Wtedy też nic poważnego się nie stało.

Dera był pytany przez "Gazetę Wyborczą" o projekt ustawy, który wprowadzi de facto brak odpowiedzialności dla polityków i urzędników za działania w czasie pandemii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowe prawo zostanie w piątek błyskawicznie uchwalone przez Sejm.

- To są pomysły. Poczekajmy ze spokojem. Wcale nie jestem przekonany, że to wyjdzie z polskiego parlamentu - skomentował propozycję posłów PiS prezydencki minister. Według urzędnika "nie może być żadnego przepisu, który wyłącza odpowiedzialność za działania niezgodne z prawem". - Muszą być wskazane konkretne przyczyny ustawowe np. niepoczytalność. Musi to być jasne, czytelne, kto, w którym momencie jest wyłączony z odpowiedzialności karnej. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ja to odbieram na zasadzie pomysłu, a nie przepisu - dodał Andrzej Dera.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (393)