PolskaAndrzej Aumiller: GMO może doprowadzić do epidemii alergii

Andrzej Aumiller: GMO może doprowadzić do epidemii alergii

- Jestem przeciwnikiem produktów genetycznie modyfikowanych. Mogą one doprowadzić do epidemii alergii - opowiada Wirtualnej Polsce Andrzej Aumiller lider eurowyborczej listy Samoobrony RP w okręgu wielkopolskim.

Andrzej Aumiller: GMO może doprowadzić do epidemii alergii

27.05.2009 | aktual.: 27.05.2009 12:30

WP: Dominika Leonowicz: Co jako europoseł zamierza Pan zrobić dla Polski?

Andrzej Aumiller: Po pierwsze, należy zająć się programami oszczędzania energii w budownictwie mieszkaniowym. W tej chwili pochłania się bardzo dużo energii w tym obszarze, w Polsce jest to ponad 60%, w Unii 40-50%. Gdybyśmy wprowadzili budownictwo pasywne, moglibyśmy pomóc Europie w oszczędzaniu energii i przeciwdziałać zmianom klimatu.

Druga sprawa, to problem rewitalizacji miast. Obecnie w państwach nowoczłonkowskich, takich jak Polska, miasta rozrastają się na zewnątrz, gdzie skupia się większość inwestycji, co powoduje, że stare części miast ulegają degradacji. Po trzecie zająłbym się rolnictwem. Dotacje dla polskiego rolnika są o połowę mniejsze niż dla rolnika z Niemiec czy Holandii. Dążyłbym do tego, by rolnicy w całej Europie byli równo traktowani.

Zająłbym się również sprawą lekarstw. W tym sektorze można zaoszczędzić miliardy euro. To jest skandal, co obecnie wyprawiają koncerny farmaceutyczne. Obdzierają ze skóry zarówno budżety państwowe, jak i obywateli, którzy kupują drogie lekarstwa. Niedopuszczalne jest, by kontrole leków były wiadome z wyprzedzeniem, a same leki nie podlegały specjalnemu nadzorowi i były traktowane jako normalny produkt rynkowy, jak to się dzieje w tej chwili.

WP: Na jakim poziomie zna Pan język angielski oraz czy zna Pan inne obce języki?

- Znam niemiecki i rosyjski na poziomie konwersacyjnym.

WP: Jakie jest Pana doświadczenie w polityce, w polityce europejskiej oraz w pracy w międzynarodowych instytucjach?

- Zwiedziłem duży kawałek świata, uczestniczyłem w różnego rodzaju seminariach w USA, Hiszpanii, Portugalii. Byłem w Chinach, Korei – znam te państwa. W trakcie pełnienia funkcji posła w polskim parlamencie miałem kontakty międzynarodowe, jako minister budownictwa również zdobywałem doświadczenie międzynarodowe, chociażby przy okazji Karty Lipskiej.

WP: Czy któreś z unijnych praw, dyrektyw, ustaw bądź projektów ustaw mogą zagrażać Polsce? Jeśli tak, to jakie?

- Oczywiście, że pewne dyrektywy mogą zagrażać Polsce. Unia powinna się utrzymywać jako jedna wspólnota i musi stale podlegać zasadzie solidarności. My, członkowie Samoobrony mówimy, że ma to być samoobrona w solidarnej Europie. Będę popierał wszystko to, co sprawia że Europa jest solidarna, ale będę walczył z tym, co odstaje od tej zasady na korzyść poszczególnych krajów, jak np. Anglii, Francji czy Niemiec. Ja jestem za tym, by wszystkie państwa miały równy status, by słabszym pomóc i wyrównać szanse. Jeśli szanse są wyrównane - nie rodzą się żadne konflikty i łatwiej Wspólnotę utrzymać w poszanowaniu i zgodzie. I to jest istotne.

WP: Gdzie jest granica ingerencji prawa unijnego w polskie prawo krajowe? Jaki powinien być prymat tych praw?

- Musimy przystosowywać polskie prawo do unijnych dyrektyw, tak jak to robimy przez ostatnie lata, pamiętając jednak zawsze o tym, że obowiązuje nas polska konstytucja.

WP: Czy Polska powinna walczyć w UE o pielęgnowanie chrześcijańskich korzeni Europy? Jeśli tak, to w jakiej mierze i w jaki sposób?

- Europa wyrasta z korzeni chrześcijańskich i ja jako katolik uważam, że powinniśmy stale o tym pamiętać. Jeśli w Europie zginie moralność, zginie również solidarność pomiędzy poszczególnymi narodami. Korzenie chrześcijańskie uczą „miłości bliźniego”, czyli poszanowania wszystkich , bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznanie, więc jeśli mamy być jednością, to te wartości są bardzo istotne. WP: Czy wciąż istnieje podział na tzw. nową i starą Unię? Jeśli tak, to gdzie jest on widoczny?

- Istnieje taki podział i aby go zneutralizować, potrzeba jeszcze około dwóch kadencji parlamentu. Te różnice wynikają m.in. z tego że obywatele poszczególnych krajów członkowskich mają nierówny status. Występują szalone różnice w wysokościach emerytur, dostępie i poziomie służby zdrowia itd.

WP: - Jaka powinna być polityka UE wobec Rosji? Czy możliwe jest uniezależnienie się od Rosji jako dostawcy potrzebnych Europie surowców?

- Trzeba być stanowczym. Należy rozmawiać, rozmawiać, bez walki. Zawsze, gdy się jest uzależnionym, to polityka staje się trudna, bo będzie prowadziła do podporządkowania się. Trzeba dążyć do tego by mieć alternatywę. Dlatego chciałbym tu zaznaczyć, że wielkim błędem jest wyzbywanie się stoczni przez Polskę. To one powinny zaoferować Unii produkcję statków do przewozu nieczystości i skroplonego gazu, w czym niewiele krajów się specjalizuje. Gdyby tak się stało, to oprócz rurociągu Nabuko, mielibyśmy możliwość transportu skroplonego gazu z innych krajów. WP: Czy Turcja powinna zostać członkiem UE? Jaki powinien być klucz przyjmowania nowych państw członkowskich?

- Turcja powinna się stać członkiem Unii, ale nad tym trzeba jeszcze popracować. Musi osiągnąć pewne standardy europejskie, musi przejść taką samą procedurę jak niegdyś inni członkowie. To będzie ciężki proces, bo to jest zupełnie inna kultura, a to może rodzić problemy.

WP: Jakie jest Pana stanowisko w sprawie uprawy i sprzedaży produktów GMO?

- Jestem przeciwnikiem, a znam się na tym dość głęboko. Wprowadzanie produktów GMO może doprowadzić do epidemii alergii. Jeśli się wprowadza geny różnych roślin, np. gen pelargonii do roślin uprawnych, a wiele ludzi ma uczulenie na pelargonię, to może się okazać, że kolejne produkty również będą powodowały alergię. Jednak postępu naukowego się nie zatrzyma, należy stale kontynuować badania, ale ważna przede wszystkim jest ostrożność, a nie pogoń za pieniądzem i zyskiem.

WP: W jakich komisjach europarlamentu chciałby Pan pracować i dlaczego?

- Interesują mnie komisje zajmujące się budownictwem i rolnictwem, jak również i zdrowiem. Wprawdzie nie jestem lekarzem, ale lekarz na pewno nie przeprowadzi reformy służby zdrowia.

WP: - Dlaczego wyborca powinien zagłosować właśnie na Pana? Co wyróżnia Pana spośród innych kandydatów?

- Charakteryzuje mnie wizja i pomysłowość. Einstein mówił, że ludzie mogą doskonale się wykształcić, ale ci którzy mają rządzić muszą mieć wizję i muszą z tą wizją się urodzić. Ponadto jestem człowiekiem wolnym i niezależnym, od niczego i od nikogo. Daje to ludziom gwarancję, że będę mógł ich godnie reprezentować. W parlamencie powinny się znaleźć osoby otwarte, o wolnych poglądach, z pewnym wizją.

Zobacz także
Komentarze (102)