Trwa ładowanie...
05-03-2014 12:55

Andrij Parubij: wojska rosyjskie na Krymie starają się ukryć przed OBWE

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Andrij Parubij oświadczył, że Rosja próbuje przemieścić swe wojska na Krymie w taki sposób, by misja Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) nie zauważyła ich obecności.
Misja 35 obserwatorów wojskowych OBWE z 18 państw, w tym z Polski, jest nieuzbrojona, a jej celem jest monitorowanie aktywności militarnej Rosji. - Wojskowi obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie nie zostali wpuszczeni na Krym - poinformował minister spraw zagranicznych Litwy. Rano dziennikarze telewizji UkrStream próbowali porozmawiać z żołnierzami w nieoznakowanych mundurach na Krymie. Jeden z nich przyznał, że są Rosjanami.

Andrij Parubij: wojska rosyjskie na Krymie starają się ukryć przed OBWEŹródło: PAP/EPA, fot: Maxim Shipenkov
d445ztn
d445ztn

Tymczasem przedstawiciel biura koordynatora projektów OBWE na Ukrainie powiedział portalowi Ukrainska Prawda, że misja OBWE już rozpoczęła pracę mimo informacji o tym, że jej członkowie nie są wpuszczani na teren Autonomicznej Republiki Krymu.

Misja OBWE przybyła na Ukrainę jeszcze we wtorek. Teraz jej członkowie spotykają się z przedstawicielami miejscowych społeczności Krymu. Przeprowadzili m.in. rozmowę z członkami krymskiego parlamentu.

- (Od) kiedy tej nocy powiadomiono, że na Krym jedzie misja OWBE, (rosyjscy żołnierze) starają się przemieścić, tak żeby siły należące do Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej zostały, a te, które przerzucono z Rosji, przekierować do baz, by OBWE nie mogło zauważyć ich obecności - poinformował Parubij.

Zaznaczył, że "tak zwane oddziały samoobrony" pełniły na Krymie tylko funkcję "przykrywki". - Większość aktywnych działań wykonywały siły specjalne i żołnierze rosyjscy. Nawet tego nie kryli w rozmowach z naszymi żołnierzami - powiedział sekretarz RBNiO.

d445ztn

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa nie może nakazać prorosyjskim oddziałom zbrojnym na Krymie powrotu do baz, bo to są oddziały "samoobrony" i nie podlegają one władzom Rosji. Ławrow powtórzył wcześniejsze rosyjskie zapewnienia, że personel wojskowy rosyjskich baz znajduje się w swych zwykłych miejscach.

Dziennikarze telewizji UkrStream próbowali porozmawiać z żołnierzami w nieoznakowanych mundurach na Krymie. Chcieli dowiedzieć się skąd są i w jakim celu przebywają na półwyspie.

Jeden z żołnierzy, który podszedł do dziennikarzy powiedział, że jest dowódcą, ale nie chciał się przedstawić, mówiąc, że im nie wolno. Przyznał, choć z pewnymi oporami, że są Rosjanami.

"Wojska rosyjskie na Krymie? To absolutna bzdura i prowokacja"

Ludzie w nieoznakowanych mundurach blokujący na Krymie ukraińskie obiekty nie mają żadnego związku z rosyjskimi siłami zbrojnymi - zapewnił minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu. Doniesienia tego rodzaju nazwał on "absolutną bzdurą".

d445ztn

Na pytanie, jak skomentuje materiały w internecie pokazujące - jak pisze agencja Interfax - materiały z wypowiedziami żołnierzy - Szojgu odpowiedział: "To oczywiście prowokacja". Dopytywany, czy na Krymie są wojska rosyjskie, minister odparł: "Absolutnie nie".

Mówił też, że nie wie, skąd ludzie, którzy na Krymie blokują ukraińskie obiekty wojskowe mają nowoczesny sprzęt, taki jak pojazd opancerzony "Tigr". Wypowiadając się na ten temat, minister cytowany przez rosyjską agencję ITAR-TASS oświadczył, że "nie ma pojęcia", skąd się tam wzięły.

Administracja Krymu powiedziała agencji Interfax, że dwa punkty kontrolne na Krymie są obsadzone przez ponad tysiąc ochotników z sił samoobrony Krymu i oddziałów milicji specjalnej Berkut. - W ciągu trzech dni liczebność oddziałów samoobrony wzrosła dwukrotnie i obecnie wynosi prawie 12 tys. ludzi - dodał przedstawiciel administracji.

d445ztn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d445ztn
Więcej tematów