Anarchiści: Rada Europy nie troszczy się o prawa człowieka
Rada Europy, wbrew własnym deklaracjom, nie
troszczy się o przestrzeganie praw człowieka, a wręcz je ogranicza
- przekonywali w Warszawie uczestnicy Konferencji
Krytycznej zorganizowanej przez Federację Anarchistyczną (FA).
15.05.2005 15:55
Dwudniową konferencję - obradującą w sobotę i niedzielę - zorganizowano w związku z III Szczytem Rady Europy, który odbędzie się w poniedziałek i wtorek w Warszawie pod hasłem jedności europejskiej.
Rada, tworząc konwencje i deklaracje, które jej zdaniem mają zmierzać do zlikwidowania dyskryminacji rasowej, etnicznej czy religijnej, uzurpuje sobie zdolność nadawania ludziom praw. My uważamy, że wszyscy ludzie mają prawa, a Rada tylko je odbiera - powiedział Jakub Gawlikowski z FA.
Rada Europy chwali się, że walczy z przemytem ludzi, ale przecież przemyt istnieje właśnie dzięki jej polityce migracyjnej, dzięki nakładanym przez nią ograniczeniom - dodał.
Zdaniem anarchistów, polityka migracyjna Rady, mimo szlachetnych deklaracji, to w rzeczywistości jedynie "parawan" dla selekcji "mile widzianych, wartościowych, użytecznych" migrantów od tych "niepożądanych".
W 2000 roku deportowano, lub jak woli określać to Rada Europy, repatriowano 450 tys. osób, m.in. do Kosowa, Angoli czy Afganistanu. Żaden to powód do dumy, uwzględniając fakt, że dla wielu osób oznacza to w ojczystym kraju więzienie lub inne represje. Rada nazywa tą politykę humanitarnym przywracaniem do rodzinnych krajów, my oszukiwaniem ludzi i ograniczaniem ich prawa do wolności - przekonywał Gawlikowski.
Nawiązując do tego, że na szczycie do podpisu wyłożone zostaną trzy nowe konwencje Rady Europy, w tym dotycząca terroryzmu, jeden z anarchistów określił uczestników szczytu jako "architektów wybuchowego porządku świata".
Szczyt Rady Europy to szczyt hipokryzji. Pod hasłami walki z terroryzmem, tak szeroko zdefiniowanym, że można za niego uznać praktycznie wszystko, realizowana jest określona polityka międzynarodowa - przekonywał.
Dlaczego ktoś określa mianem terrorystów Czeczenów i pozwala nie tylko na łamanie ich praw, ale wręcz na mordownie ich? Dlaczego na arenie międzynarodowej nikt mianem terroryzmu nie nazywa tego co robią tam Rosjanie? - dodał.
Zdaniem anarchistów, Rada Europy nie przyczyni się ani do zwalczenia, ani nawet ograniczenia zjawiska terroryzmu, gdyż nie rozwiązuje ona przyczyn problemu, a jedynie go potęguje, m.in. rozwiązaniami dotyczącymi polityki migracyjnej.
Według nich, część aktów terroru inspirowana jest lub wspierana przez instytucje, organizacje oraz służby specjalne jedynie po to zastraszyć ludzi, skłonić ich do akceptacji restrykcyjnych przepisów ograniczających podstawowe wolności. Terroryzm jest problemem, ale ograniczanie praw ludzi w imię walki z nim albo straszenie obywateli nie jest antidotum - mówili.
Uczestnicy spotkania, oprócz udziału w wykładach i panelach dyskusyjnych, mogli także obejrzeć m.in. filmy i zdjęcia z obozów deportacyjnych w Niemczech.
Rada Europy jest najstarszą organizacją polityczną na kontynencie europejskim, która za główny cel postawiła sobie dbałość o prawa człowieka i europejską jedność. Obecnie RE skupia 46 państw. Na jej osiągnięcia składa się m.in. 196 traktatów lub konwencji europejskich, dotyczących zagadnień od praw człowieka po walkę ze zorganizowaną przestępczością i od zapobiegania torturom po ochronę danych czy współpracę kulturalną.