PolskaAnarchiści będą pikietować przed aresztem w Poznaniu. Uważają, że ich kolega to więzień polityczny

Anarchiści będą pikietować przed aresztem w Poznaniu. Uważają, że ich kolega to więzień polityczny

• Łukasz Bukowski za naruszenie nietykalności osobistej policjanta został skazany przez sąd na prace społeczne
• Ponieważ odmówił poddania się tej karze, zamieniono mu ją na trzymiesięczny areszt
• W sobotę anarchiści organizują demonstrację, by solidaryzować się ze skazanym

Anarchiści będą pikietować przed aresztem w Poznaniu. Uważają, że ich kolega to więzień polityczny
Źródło zdjęć: © YouTube
Zenon Kubiak

Łukasz Bukowski był jednym z anarchistów, którzy pod koniec października 2011 r. usiłowali zablokować eksmisję lokatorów z kamienicy przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu. Za ponad 62 tys. zł długów eksmitowano wówczas niepełnosprawną kobietę i jej męża, który przez to, że jego żona wymaga stałej opieki, nie był w stanie znaleźć sobie pracy. Chorą z kamienicy wywiozła karetka. Kilka miesięcy później miasto udostępniło małżeństwu mieszkanie socjalne.

W trakcie eksmisji doszło do przepychanek pomiędzy policją a protestującymi anarchistami. Jeden z nich zaczął nawet kopać radiowóz. W sumie zatrzymano wówczas trzy osoby. Dwie z nich uniewinniono, a skazano jedynie Łukasza Bukowskiego. Za naruszenie nietykalności osobistej policjanta groziło mu do trzech lat więzienia, ale sąd wymierzył mu jedynie karę grzywny. Ponieważ skazany odmówił jej zapłacenia w "proteście przeciwko polityce eksmisyjnej i postępowaniu policji", karę zamieniono na prace społeczne. Na to jednak anarchista także się nie zgodził, dlatego sąd zdecydował się zastosować względem niego trzymiesięczny areszt.

27 kwietnia Bukowski zgłosił się do odbycia kary w Areszcie Śledczym przy ul. Młyńskiej.

- Nie zgodziłem się na karę, jaką zlecił mi sąd i nadal się na nią nie godzę. Zostałem skazany na tzw. nieodpłatne, przymusowe prace, czyli niewolniczą służbę. Jakikolwiek byłby wyrok, nie zgadzam się na niego - oświadczył tuż przed przekroczeniem murów aresztu.

Poznańscy anarchiści wydali w tej sprawie oświadczenie, w którym czytamy m.in.:

"Łukasz Bukowski chce w ten sposób zwrócić uwagę na ciągle trwające wysiedlenia i brutalne eksmisje, jakie mają miejsce zarówno w Poznaniu, jak też w całym kraju. Odmówił zapłacenia grzywny, uznając, że stając w obronie eksmitowanych, postąpił słusznie. Chce także zwrócić uwagę na nierówne i niesprawiedliwe traktowanie lokatorów oraz na represjonowanie wszystkich tych, którzy stają w obronie praw lokatorskich. [...]

Nasz ruch uznaje Łukasza za więźnia politycznego, więźnia sumienia, który w ten sposób domaga się przestrzegania praw lokatorskich i powstrzymania wysiedleń. Jego uwięzienie oznacza rozpoczęcie naszej kolejnej kampanii wymierzonej przeciwko wysiedleniom, czyszczeniu kamienic, deptaniu praw lokatorskich. Domagamy się wraz z Łukaszem zaniechania eksmisji i zmiany niesprawiedliwej polityki społeczno-mieszkaniowej, która staje się przyczyną wielu ludzkich tragedii. Ofiarami padają często osoby o najniższym statusie materialnym".

W sobotę, 7 maja, o godz. 13.00 anarchiści organizują manifestację, by okazać solidarność ze skazanym kolegą. Demonstracja będzie mieć miejsce przed budynkiem Aresztu Śledczego przy ul. Młyńskiej. Celem pikiety jest także solidaryzowanie się ze wszystkimi osobami, które eksmitowano z mieszkań, a także z ofiarami przemocy ze strony policji.

W oświadczeniu zaapelowano do władz miasta o wstrzymanie wszystkich 250 eksmisji, które zaplanowano na ten rok i zagwarantowanie każdemu mieszkańcowi Poznania prawa do "dachu nad głową" na miarę jego możliwości ekonomicznych.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)