Świat"Amerykańskie zbrodnie wojenne"

"Amerykańskie zbrodnie wojenne"

Gdyby Stany Zjednoczone zaatakowały Iran, czego
nie wykluczył amerykański prezydent George W. Bush, byłaby to
czwarta od roku 1999 zbrodnia wojenna polegająca na wszczęciu
operacji wojskowych w sposób nieusankcjonowany przez ONZ - napisał komentator czeskiego dziennika "Pravo" Petr Uhl.

19.01.2005 | aktual.: 19.01.2005 11:08

Uhl - przed aksamitną rewolucją znany i często więziony czeski dysydent, nieukrywający swej trockistowskiej orientacji, w roku 1990 dyrektor agencji CzTK, a w drugiej połowie lat 90. pełnomocnik czeskiego rządu ds. praw człowieka - uznał, że pierwszą taką zbrodnią było podjęte z rozkazu Billa Clintona bombardowanie Jugosławii, drugą akcja USA i ich sojuszników przeciwko talibom w Afganistanie, a trzecią "niekończąca się wojna w Iraku, a dziś już - przeciwko Irakowi".

Według Uhla, wszystkie trzy Czechy poparły, każdą następną jednak z coraz większym wahaniem i oporami. Odnosząc się do planów europejskiej podróży Georga W. Busha, który - jak twierdzi komentator "Prava" - zabiegać będzie zapewne o poparcie dla swoich planów dotyczących Iranu, czeski rząd powinien tego poparcia odmówić.

Jego zdaniem ani Czechy, ani Unia Europejska nie powinny jednak odwrócić się od Stanów Zjednoczonych, a to z uwagi na demokratyczne tradycje USA i sukcesy Stanów np. w walce z dyskryminacją rasową czy zjawiskiem mccarthyzmu. "Większość wewnętrznych i zagranicznych kroków obecnych Stanów Zjednoczonych jest demokratyczna" - zaznaczył Uhl.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)