ŚwiatAmerykańskie wybory pod kontrolą zagranicznych obserwatorów

Amerykańskie wybory pod kontrolą zagranicznych obserwatorów

Tegoroczne wybory prezydenckie w USA śledzone będą po raz pierwszy przez zagranicznych obserwatorów, którzy opracują bezprecedensowy raport na temat sposobu ich przeprowadzenia - zapowiedzieli przedstawiciele amerykańskich władz.

10.08.2004 | aktual.: 10.08.2004 05:52

Udział obserwatorów wiąże się z dyskusją nad problematycznym przebiegiem poprzednich wyborów prezydenckich w USA w 2000 roku i kwestią pozbawienia części wyborców ich praw obywatelskich, ze względów czysto proceduralnych, a nawet technicznych.

Przedstawiciele Partii Demokratycznej gorąco poparli ideę przysłania grupy obserwatorów przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w skład której wchodzi 55 państw Starego Kontynentu.

Partia ta uważa, że w poprzednich wyborach część głosów została niesłusznie pominięta i stała się przedmiotem dyskusji sądowych, zwłaszcza na Florydzie, rozstrzygniętych ostatecznie dopiero przez Sąd Najwyższy, którego orzeczenie zapewniło zwyciestwo kandydatowi Partii Republikańskiej, obecnemu prezydentowi George'owi W. Bushowi zaledwie 537 głosami, co jest niewielką kroplą w wielomilionowym morzu głosów oddanych w całych Stanach Zjednoczonych. Procedura wyborcza przeciągnęła się wówczas na wiele dni i wzbudziła cierpkie komentarze na całym świecie.

Obecnie sondaże przedwyborcze ponownie wskazują na zbliżone poparcie dla obu kandydatów - republikańskiego, którym jest obecny prezydent George W. Bush, oraz demokratycznego, którym jest senator John Kerry. W tej sytuacji wiele ugrupowań na rzecz praw obywatelskich, a także zwykłych obywateli obawia się, by nie doszło do powtórzenia gorszących sytuacji z poprzednich wyborów i ma nadzieję, że bezprecedensowy udział czynnika zewnętrznego w listopadowych wyborach pomoże w niedopuszczeniu do takiej powtórki.

Obserwatorzy OBWE z reguły przyglądają się wyborom w krajach, w których demokracja stawia pierwsze kroki lub takich, w których jest ona tylko nominalna.

Źródło artykułu:PAP
prezydentusawybory
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)