Amerykańskie wojska przed operacją w Jemenie
Amerykańskie oddziały specjalne oraz CIA przygotowują zakrojoną na szeroką skalę operację przeciwko al-Qaedzie. Bazą operacji jest Dżibuti - mały kraj na północno-wschodnim krańcu Afryki.
Do Dżibuti Amerykanie przerzucili już 800 żołnierzy oraz paramilitarne oddziały CIA. Najprawdopodobniej celem operacji jest Jemen. Kraj ten leży na Półwyspie Arabskim a od Afryki oddzielony jest wąską cieśniną. Na jej wodach pływa wyposażony w amfibie amerykański okręt wojenny "Bellieu Wood".
Władze Stanów Zjednoczonych odmówiły potwierdzenia informacji, że celem przygotowywanej operacji wojskowej jest Jemen. Pentagon podkreśla, że żołnierzy i sprzęt przygotowano tak, by można było przeprowadzić dowolną misję w tym regionie.
Jednak, według agencji AP, kilka dni temu administracja prezydenta George'a Busha przyspieszyła przygotowania do operacji, która ma się odbyć właśnie w Jemenie. Tam bowiem schroniło się wielu bojowników al-Qaedy po ucieczce z Afganistanu.
Nie wiadomo, czy władze Jemenu zgodzą się na operację obcych wojsk na swoim terytorium. Jednak nawet w wypadku odmowy Amerykanie mogą zaatakować. W Dżibuti stacjonuje bowiem oddział Delta, który specjalizuje się w tropieniu i porywaniu z terytoriów innych krajów osób ściganych przez Stany Zjednoczone. (jask)