Amerykański wywiad podał możliwy termin rosyjskiej inwazji
- Chcę powiedzieć jasno: to może rozpocząć się w trakcie Olimpiady - doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan o potencjalnym ataku Rosji na Ukrainę. USA wezwały wszystkich swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy w ciągu 48 godzin. Kraje Unii Europejskiej ostrzegły swoich dyplomatów.
Podczas briefingu prasowego Sullivan podkreślił, że na Kremlu nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja, ale informacje pozyskane przez amerykański wywiad wskazują, że do ataku dość może w nocy z 16 na 17 lutego. Z tego powodu Biały Dom wezwał obywateli USA do jak najszybszego opuszczenia Ukrainy.
- Każdy Amerykanin na Ukrainie powinien wyjechać tak szybko, jak to możliwe, a w każdym razie w ciągu najbliższych 24 do 48 godzin - powiedział. - Jeśli zostaniesz, podejmujesz ryzyko bez gwarancji, że będzie jakakolwiek inna możliwość wyjazdu i bez perspektywy ewakuacji wojskowej USA w przypadku rosyjskiej inwazji - dodał.
Poza USA podobne apele do swoich obywateli wystosowały m.in. rządy Wielkiej Brytanii, Danii, Estonii, Izraela i Japonii. Również Unia Europejska wezwała kraje członkowskie do ewakuacji dyplomatycznego personelu pomocniczego z Ukrainy. Wcześniej UE uważała podobne decyzje za stanowczo przedwczesne.
Kreml stanowczo zaprzecza doniesieniom Białego Domu
Wypowiedzi Sullivana skomentował rosyjski ambasador w USA Anatolij Antonow. Ocenił, że mają one na celu "maksymalne podniesienie stopnia kampanii propagandowej przeciwko naszemu krajowi".
- Komentarze polityków o tym, że Rosja "napadnie" na Ukrainę podczas Olimpiady, lub po niej, nie są poparte żadnymi dowodami. Waszyngton po prostu kontynuuje "sypanie piasku w oczy" opierając się jakichś danych wywiadowczych, których szczegółów nie ujawnia - przekazał. - Rosyjskie kierownictwo wielokrotnie oświadczało, że nasz kraj nie zamierza na nikogo napadać - dodał.
Wojna wisi na włosku. "Putin musi coś wygrać"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski