Amerykański negocjator: przedstawcie plan, zamiast krytykować porozumienie z Koreą Płn.
Amerykański negocjator Christopher Hill
polecił krytykom rezultatów sześciostronnych negocjacji z
Koreą Płn., aby przedstawili własny plan, zamiast negatywnie
oceniać zawarte w Pekinie porozumienie.
17.02.2007 03:50
Hill, amerykański podsekretarz stanu oraz specjalny wysłannik USA na rokowania z Koreą Północną, odrzuca w szczególności uwagę, zgłoszoną m.in. przez byłego ambasadora USA przy ONZ Johna Boltona, że Waszyngton nie powinien w ogóle pertraktować z Phenianem, gdyż nagradza to reżim północnokoreański za złe zachowanie.
Wypada, żeby krytycy przedstawili własny projekt, a ja takiego nie widziałem - powiedział Hill.
W myśl zawartego w Pekinie porozumienia, Korea Płn. ma rozpocząć demontaż swych instalacji nuklearnych i wpuścić międzynarodowych inspektorów w zamian za dostawy paliwa i pomoc gospodarczą.
Zdaniem Hilla, negocjacje okazały się sukcesem, w odróżnieniu od wielu poprzednio podejmowanych prób przerwania północnokoreańskiego programu nuklearnego, ponieważ uczestniczyło w nich wiele państw. Jeśli Korea Płn. nie wywiąże się z postanowień, odwróci się nie tylko od USA, ale także od swoich sąsiadów - tłumaczył Hill sugerując, że taką multilateralną strukturę powinny przybierać także rokowania dotyczące innych konfliktów.