Amerykanie zabili niebezpiecznego terrorystę
Szef operacji Al-Kaidy w Pakistanie Badar Mansoor zginął w nocy ze środy na czwartek w ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego na północnym zachodzie kraju - poinformował pakistański wywiad.
Do ataku doszło w Miranshah, głównym mieście Północnego Waziristanu, będącego bastionem pakistańskich talibów.
Według wojskowych oprócz Mansoora zginęło także trzech innych islamskich bojowników. Informacje o śmierci szefa Al-Kaidy potwierdzili też lokalni przedstawiciele talibów. Dodali, że w ataku zabita została także żona Mansoora.
- To poważny cios dla zdolności Al-Kaidy w Pakistanie - skomentował jeden z przedstawicieli pakistańskiego wywiadu. - Po zabiciu Ilyasa Kashmiriego lub po tym jak przestał on być aktywny, Mansoor de facto stał się szefem Al-Kaidy w Pakistanie - dodał. Według amerykańskich źródeł Kashmiri - szef wojskowy Al-Kaidy w Pakistanie - zginął wskutek czerwcowego ataku samolotu bezzałogowego. Jednak dotychczas ani pakistański wywiad, ani talibowie nie potwierdzili jego śmierci.
Jak wynika z informacji pakistańskiego wywiadu, Mansoor, który miał ok. 40 lat, w ciągu ostatnich czterech lat zorganizował wiele krwawych ataków samobójczych w Pakistanie. Od 2007 r. zginęło w nich ok. 5 tys. osób.